"Przygotowałem własny projekt uchwały, który ma polegać na darowaniu przewinień popełnionych przed 11 maja 2006 roku. Dlaczego ta data? Dwa ostatnie lata można rozliczyć. Jeśli zaczniemy grzebać się w dalszej przeszłości, to nigdy się z tego nie wygrzebiemy" - powiedział Zbigniew Boniek.
Zdaniem Bońka jego projekt to "męskie postawienie sprawy". "Co będzie, jak za dwa-trzy lata znów dostaniemy dokumenty z prokuratury dotyczące na przykład korupcji w 2004 roku? Trzeba to przeciąć. Lepiej przebaczyć Koronie czy Jagiellonii niż grzebać się w tym w nieskończoność. Postanowiłem przedstawić własny projekt, bo w projekcie uchwały PZPN dostrzegam pewne niespójności" - dodał.
Zbigniew Boniek uważa, że bardzo ważne będą trzy miesiące po zjeździe. To - jego zdaniem - czas, który należy wykorzystać do stworzenia spójnego systemu walki z korupcją, który obowiązywałby od nowego sezonu.
W niedzielę dokończone zostaną obrady zjazdu PZPN rozpoczęte i przerwane 13 kwietnia. Oprócz projektu Bońka, delegatom zostanie przedstawiona propozycja zmian w systemie karania za udział w tzw. aferze korupcyjnej opracowana przez wiceprezesa związku Eugeniusza Kolatora i radcę prawnego Andrzeja Wacha. Zakłada on, że po sezonie 2008/09 przestanie się stosować kary degradacji za czyny korupcyjne popełnione przed 20 maja 2005 roku (początek tzw. afery korupcyjnej), a obowiązywać będą jedynie kary finansowe i ujemnych punktów.
Ze złożenia własnego projektu zmian w systemie karania wycofała się prowadząca rozgrywki pierwszej ligi spółka Ekstraklasa.
ab, pap