The Police podbił Chorzów

The Police podbił Chorzów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jedna z największych gwiazda rocka lat 80., brytyjski zespół The Police wystąpił w czwartek wieczorem na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ok. 50 tys. widzów wysłuchało zestawu największych przebojów grupy.

Był to pierwszy i jedyny w Polsce koncert zespołu, który po trwającej od 1984 r. przerwie reaktywował się w lutym 2007 r. Miesiąc później The Police wyruszyli w trasę koncertową, która okazała się wielkim sukcesem i została przedłużona do 2008 r.

W Chorzowie grupa zagrała swoje największe przeboje, co już na początku koncertu zapowiedział wokalista i basista Sting, pytając fanów, czy chcą tego wieczoru sobie pośpiewać.

Ok. 90-minutowy występ Brytyjczyków rozpoczął się słynnym utworem "Message in a Bottle", po którym zabrzmiały "Walking on the Moon" i m.in. "Don't Stand So Close to Me", "Every Little Thing She Does is Magic" oraz "De Do Do Do, De Da Da Da".

Drugą część koncertu wypełniły m.in. "Can't Stand Losing You", "Roxanne", "So Lonely" i chóralnie odśpiewany przez publiczność z zespołem "Every Breath You Take".

Między utworami Sting rozmawiał z żywiołowo reagującą publicznością. Najpierw powitał ją po polsku: "Jak się czujecie, Katowice?" i "Dobry wieczór", później, już po angielsku prosił ją o pokazanie 100 tys. rąk i namawiał do wspólnego śpiewania kolejnych utworów. Przez trybuny Stadionu Śląskiego kilkakrotnie przetaczała się meksykańska fala.

Bezpośrednio po występie w Chorzowie The Police mieli odlecieć do Lipska na kolejny koncert.

Rozchodzący się wokół stadionu fani chwalili świetną formę muzyków. "Byli fantastyczni. My szczególnie czekałyśmy na +Roxanne+ i +Every Breath You Take+ - i nie zawiodłyśmy się" - mówiły Ania i Iwona z Katowic.

Czterdziestoletni Andrew z Budapesztu deklarował, że jechał ze swymi kolegami na koncert samochodem siedem godzin. Jak mówił, Stadion Śląski był najbliższym miejscem, gdzie mogli zobaczyć swą ukochaną grupę. Według Andrew, wrażenia sprawią, że powrót do Budapesztu minie im szybciej niż droga do Chorzowa. "Warto było, bo kochamy ten zespół" - wołali Węgrzy.

Zespół The Police powstał w 1976 r. w Londynie. Stworzyli go Sting (gitara basowa i śpiew), Andy Summers (gitara) oraz Stewart Copeland (perkusja). Grupa wydała pięć płyt. Olbrzymią popularność zawdzięcza energetycznej, melodyjnej muzyce, łączącej punk-rocka z elementami reggae i jazzu. Rozpadła się w 1984 r.

Wszyscy członkowie zespołu rozpoczęli wówczas karierę solową. W Polsce kilkakrotnie koncertował już najbardziej znany członek zespołu, wokalista Sting.

Trasa "Live in concert" obejmuje Stany Zjednoczone, Europę, Japonię, Australię, Amerykę Łacińską oraz Nową Zelandię. Zespół występuje podczas niej na szerokiej prostej scenie. Za sceną ustawione są trzy wielkie telebimy, na których pokazywani są muzycy. Muzycy zapowiedzieli już, że po zakończeniu tego tournee nie będą więcej grali razem.

Jako support przed czwartkowym koncertem The Police w Chorzowie wystąpił kalifornijski zespół Counting Crows, który wylansował takie przeboje jak "Mr. Jones" oraz znany ze ścieżki dźwiękowej filmu "Shrek 2" "Accidentally in love".

ab, pap