Grzywna dla mężczyzny, który zabijał psy

Grzywna dla mężczyzny, który zabijał psy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na łącznie 1800 zł grzywny i nawiązki skazał sąd w Nowym Targu (Małopolska) Stanisława O., oskarżonego o zabijanie psów w celu wytapiania z nich smalcu.

Zdaniem prokuratury, oskarżony zabijał psy, wytapiał z nich smalec i  sprzedawał go. Sąd uznał, że można mu przypisać zabicie tylko jednego psa. "Samo wytapianie smalcu nie jest karalne, ale zabicie psa było niehumanitarne i jest to karygodne. Jego wina jest niewątpliwa" - uzasadnił sąd.

Stanisław O. potwierdził w trakcie procesu, że w październiku 2007 roku zabił psa. Jak twierdził, kalekie zwierzę błąkało się po jego posesji i zabił je z  litości. Mężczyzna początkowo przyznawał się do zabijania innych psów, jednak przed sądem wycofał się z tego. W ocenie sądu, nie znaleziono dowodów na uznanie go winnym tego procederu.

W trakcie dochodzenia u Stanisława O. znaleziono słoiki z psim smalcem, ale  stwierdził on, że produkt pochodzi ze zwierzęcia zabitego przez samochód.

Zgodnie z wyrokiem ma zapłacić 1000 zł grzywny, 500 zł nawiązki na rzecz Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami i 300 zł na rzecz skarbu państwa.

Rafał Feldman, oskarżyciel posiłkowy z krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami powiedział, że jest rozczarowany wyrokiem. "Myślałem, że sąd weźmie pod uwagę fakt, że oskarżony dopuścił się zbicia innych psów oprócz jednego" -  podkreślił. Dodał, że rozważa złożenie odwołania.

Sprawa Stanisława O. nie była odosobnionym przypadkiem. W czwartek małopolska policja zatrzymała 70-letniego mieszkańca Wieliczki, który przyznał się, że od  około 50 lat zabija psy, wytapia z nich smalec i sprzedaje. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

ND, PAP