Rajd Dakar: Hołowczyc na piątym miejscu

Rajd Dakar: Hołowczyc na piątym miejscu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Hołowczyc (Nissan Navara) zajął siódme miejsce na dwunastym etapie 30. Rajdu Dakar z Fiambali do La Rioji o długości 488 km, w tym 223 km odcinka specjalnego i w klasyfikacji generalnej, na dwa etapy przed końcem imprezy, jest piąty.

W czwartek z rywalizacji kierowców samochodów odpadł lider rajdu Hiszpan Carlos Sainz (Volkswagen Touareg), który miał wypadek na trasie odcinka specjalnego. Sainz i jego pilot Michel Perin zostali śmigłowcem przewiezieni do szpitala, gdzie lekarze nie stwierdzili u obu zawodników żadnych groźnych obrażeń.

"Obaj przejdą jeszcze raz dokładne badania, ale lekarze nie przewidują u nich żadnych komplikacji" - przyznała rzecznik rajdu Emilie Poucan.

Z powodu awarii samochodu z rajdu wycofał się także Hiszpan Nani Roma (Mitsubishi Lancer), który zajmował przed czwartkowym etapem czwarte miejsce i dzięki temu siódmy w czwartek Krzysztof Hołowczyc awansował w klasyfikacji generalnej na 5. pozycję.

Organizatorzy o ponad 30 km skrócili trasę odcinka specjalnego z powodu protestu archeologów obawiających się uszkodzeń stanowisk, na których prowadzone są wykopaliska.

Motocyklista Orlen Teamu Jakub Przygoński był dziewiąty na 12. etapie, wygrał Francuz Cyril Despres, drugie miejsce zajął lider klasyfikacji generalnej Hiszpan Marc Coma.

W klasyfikacji generalnej rajdu Przygoński jest na 11. pozycji tracąc do lidera Comy ponad 4 godziny i 20 minut. Jacek Czachor zameldował się na mecie jako 31. zawodnik ze stratą ponad godziny do zwycięzcy. W klasyfikacji generalnej jest 20.

Krzysztof Jarmuż na 12. etapie zajął 29. miejsce i jest na dwa etapy przed końcem rajdu sklasyfikowany na 21. pozycji.

Jadący quadem Rafał Sonik zajął na etapie 9. miejsce i w klasyfikacji generalnej utrzymał 3. pozycję. Liderem jest Czech Josef Machacek.

"Tego nie da się opowiedzieć, przeżyliśmy prawdziwe piekło. W całej mojej karierze nie przejechałem tak morderczego odcinka. Organizatorzy chyba chcieli nas wszystkich wykończyć. Dwa razy ryzykowałem życiem i to tak, że miałem tego świadomość. Nie było wyjścia, musieliśmy albo zjechać z kilkusetmetrowej, prawie pionowej wydmy, albo zostać tam i nie ukończyć etapu. Zjeżdżając w dół samochód jechał coraz szybciej i szybciej, a końca zjazdu nie było widać. Mieliśmy też problemy z silnikiem, cały czas przerywał i nie mogliśmy za bardzo podjeżdżać pod wysokie wydmy" - powiedział Krzysztof Hołowczyc.

"Musieliśmy jeździć wkoło wydm, by szukać jak najbardziej płaskiego podjazdu. To cud, że ukończyliśmy ten odcinek. Obaj jesteśmy krańcowo wycieńczeni, a z samochodu mało co zostało. Podwozie jest kompletnie zniszczone, pourywanych jest wiele elementów. Jean-Marc na mecie wyskoczył z samochodu i dosłownie chciał pobić organizatorów za to, co nam zgotowali na trasie. Póki co do mety dojechało tylko 9 samochodów i jestem przekonany, że wiele załóg nie dokończy dzisiejszego etapu" - dodał polski kierowca.

"Bardzo ciężki etap. Cały czas był tak miękki piasek, że jechałem tylko na pierwszym lub drugim biegu. Niestety, wywróciłem się. Cały odcinek bardzo ciężki fizycznie. Nie miałem siły trzymać motocykla i stać na nim. A na siedząco w ogóle nie dało się jechać. Widocznie inni zawodnicy musieli być tak samo wykończeni jak ja, bo jadąc resztką sił zająłem bardzo wysoką pozycję. W dodatku pobłądziłem, a mimo to był to bardzo udany dla mnie etap. Bardzo się z tego cieszę" - podkreślił Przygoński.

"To był najtrudniejszy etap. Przez pięć godzin jechałem dwieście kilometrów. To o czymś świadczy. Wydmy były mokre. Motocykl jechał na pierwszym biegu, drugi nie chciał wskoczyć. Jechało mi się nieźle, ale miałem bardzo poważny wypadek, aż do tego stopnia, że nie podnosiłem motocykla. Stłukłem żebra i bardzo źle się czułem. Czekałem na Krzyśka Jarmuża aż przyjedzie i mnie pozbiera" - powiedział Czachor.

W piątek 16 stycznia kierowcy będą mieli do przejechania 13. etap z La Rioji do Cordoby o długości 753 km w tym 545 km odcinka specjalnego.

	Wyniki 12. etapu (Fiambala - La Rioja; 488 km w tym 223 km odcinka specjalnego): 

Motocykle:

1. Cyril Despres (Francja) 3:57.37 2. Marc Coma (Hiszpania) strata 1.23 3. Gerard Farres Guell (Hiszpania) 9.47 4. David Casteu (Francja) 9.51 5. Francisco Lopez (Chile) 10.16 6. David Fretigne (Francja) 10.28 ... 9. Jakub Przygoński (Polska) 15.15 29. Krzysztof Jarmuż (Polska) 1:02.33 31. Jacek Czachor (Polska) 1:20.00

Klasyfikacja generalna po 12. etapach:

1. Marc Coma (Hiszpania) 47:51.30 2. Cyril Despres (Francja) strata 1:29.48 3. David Fretigne (Francja) 1:33.55 4. David Casteu (Francja) 2:16.13 5. Helder Rodrigues (Portugalia) 2:24.04 6. Pal Anders Ullevaseter (Norwegia) 2:24.07 ... 11. Jakub Przygoński (Polska) 4:21.42 20. Jacek Czachor (Polska) 10:29.12 21. Krzysztof Jarmuż (Polska) 10:37.19

Samochody:

1. Giniel de Villiers (RPA/Volkswagen Touareg) 4:06.43 2. Mark Miller (USA/Volkswagen Touareg) strata 16.17 3. Robby Gordon (USA/Hummer H3) 25.27 4. Dieter Depping (Niemcy/Volkswagen Touareg) 42.02 5. Leonid Nowicki (Rosja/BMW X3) 55.25 6. Ivar Tollefsen (Norwegia/Nissan Navara) 1:15.16 7. Krzysztof Hołowczyc (Polska/Nissan Navara) 1:33.59

Klasyfikacja generalna po 12. etapach:

1. Giniel de Villiers (RPA) 43:46.58 2. Mark Miller (USA) strata 2.35 3. Robby Gordon (USA) 1:18.52 4. Ivar Tollefsen (Norwegia) 5:48.21 5. Krzysztof Hołowczyc (Polska) 6:44.42 6. Dieter Depping (Niemcy) 8:33.23

Quady:

1. Marcos Patronelli (Argentyna) 4:42.58 2. Josef Machacek (Czechy) strata 35.56 3. Hubert Deltrieu (Francja) 36.02 4. Eric Carlini (Francja) 38.14 5. Carlos Avendano (Hiszpania) 40.57 6. Elisabeth Kraft (Francja) 2:02.35 ... 9. Rafał Sonik (Polska) 2:27.27

Klasyfikacja generalna po 12. etapach:

1. Josef Machacek (Czechy) 63:12.11 2. Marcos Patronelli (Argentyna) strata 1:54.38 3. Rafał Sonik (Polska) 7:06.17 4. Hubert Deltrieu (Francja) 11:11.12 5. Oldrich Brazina (Czechy) 15:41.57 6. Carlos Avendano (Hiszpania) 16:44.18

ab, pap