W mszy świętej uczestniczyło wielu byłych więźniów. W kazaniu salezjanin ksiądz Robert Bieleń przywołał słowa Jana Pawła II, które wygłosił podczas pielgrzymki do byłego obozu w 1979 roku: "Przybywam tu dzisiaj jako pielgrzym. Wiadomo, że nieraz tutaj bywałem... bardzo wiele razy! Wiele razy schodziłem do celi śmierci Maksymiliana Kolbe, wiele razy klękałem pod murem zagłady i przechodziłem wśród rozwalonych krematoriów Brzezinki. Nie mogłem tutaj nie przybyć jako papież".
"Te znamienne słowa Jana Pawła II przywołują nam obecnych tu dziś byłych więźniów obozu. To w dużej mierze waszej niewinnej ofierze (...) zawdzięcza świat wybór Jana Pawła II, który tak wiele zrobił dla dobra i pokoju. To wam, żyjącym świadkom-męczennikom, zawdzięczamy Jana Pawła II oraz to wielkie świadectwo, które niesiecie i za które każdy z nas powinien zachować wdzięczność" - mówił.
Ksiądz Bieleń w homilii powiedział, że Auschwitz jest miejscem, w którym człowiek powiedział "nie" prawom boskim i zaprzeczył miłości bliźniego. "(...) kto zaczyna tworzyć własne przykazania prędzej czy później podepta prawa człowieka, czego tu, w byłym obozie Auschwitz, jesteśmy świadkami" - mówił.
W mszy świętej uczestniczyła między innymi była więźniarka obozów Auschwitz, Ravensbrueck i Buchenwald - 85-letnia dziś Sabina Nawara z Warszawy. W rozmowie z dziennikarzem wspominała koszmar 2,5 roku spędzonych za drutami niemieckich obozów.
"Byłam więźniarką w Auschwitz II-Birkenau. Szczególnie utkwiły mi w pamięci koszmarne warunki. Zimno, głód i robactwo. Nie było wody. Przez półtora roku nie umyłam się. Czasem tylko udało się przemyć wodą z kałuży. Warunki były straszne, ale siła woli była ogromna. Przeżyłam, bo za wszelką cenę chciałam przeżyć i zobaczyć się z rodziną" - wspominała.
Przed południem przedstawiciele Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau oraz władz Oświęcimia oddali hołd ofiarom Auschwitz, składając kwiaty m.in. na zbiorowej mogile, w której pochowano około 700 więźniów, zamordowanych przez Niemców w ostatnich dniach funkcjonowania obozu. Wiązanki zostały złożone także przed pomnikiem z tablicą w dzielnicy Monowice, gdzie zginęło około 30 tys. więźniów politycznych i jeńców wojennych.
Upamiętnieni zostali także wyzwoliciele obozu - żołnierze Armii Czerwonej z 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego, dowodzonej przez generała majora Fiodora Krasawina. W walkach o wyzwolenie Auschwitz-Birkenau, Monowitz oraz miasta Oświęcimia zginęło 231 żołnierzy radzieckich. Przed ich zbiorową mogiłą samorządowcy złożyli kwiaty.
W południe, w oświęcimskim liceum odbędzie się główna uroczystość rocznicowa. Po południu spod bramy głównej w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau pod pomnik ofiar obozu przejdzie marsz pamięci.
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!