PRL to też była Polska

PRL to też była Polska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wraca moda na Polskę sprzed 1989 roku. Co rusz jesteśmy świadkami plebiscytów na najbardziej popularne PRL-owskie gadżety. Choć sentyment do oranżady w proszku, meblościanek, Peweksów i koszul non iron nie jest jeszcze szczególnie niebezpieczny, to teksty, takie jak „PRL to też była Polska” Krzysztofa Pilawskiego, opublikowany w 29 numerze tygodnika „Przegląd”, mocno zagraża przede wszystkim zdrowemu rozsądkowi.
Nie ma większego sensu wdawać się w szczegółową analizę artykułu. Jego autor, używając niewyszukanej manipulacji usiłuje dowieść hipokryzji wszystkich tych, którzy PRL ośmielają się nazywać „okupacją, zniewoleniem, czarną dziurą". Wiele mówiące jest zakończenie tekstu, w którym Pilawski zadaje pytanie w jego mniemaniu retoryczne: „Jak wyglądałby dzisiaj dorobek naszego kraju, gdyby pozbawić go do dokonań Polski Ludowej?"

Zrywając retoryczność pytania i negując usiłowania Pilawskiego, można odpowiedzieć: nieco, a może nawet o wiele lepiej. Można też odwrócić pytanie, prowokując podaną odpowiedź w sposób następujący: „Jak wyglądałby dzisiaj dorobek naszego kraju, gdyby panowały w nim po wojnie liberalna demokracja i warunki kapitalistyczne?"

Nie ma wątpliwości, co do tego, że PRL to była Polska. Oranżada w proszku to z kolei coca-cola, a meblościanka – ostatni krzyk mody designerskiej.