Zabrzańska policjantka łapie przestępców i marzy o olimpiadzie

Zabrzańska policjantka łapie przestępców i marzy o olimpiadzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
23-letnia policjantka z Zabrza sierżant Izabela Herdzik przez większość swojego życia trenuje judo. Chce pojechać na olimpiadę nie rezygnując z łapania przestępców. Uważa, że umiejętności nabyte podczas ćwiczeń bardzo pomagają w pracy.
- Miałam dziewięć lat, kiedy zaczęłam trenować judo. Zdawanie egzaminów sprawnościowych w policji to była już bułka z masłem. Judo się przydaje w codziennej pracy. Nieraz dzięki technikom padów czy rzutów zaskakiwałam osoby łamiące prawo. Potrafię bez problemu rzucić przez biodro stukilogramowym facetem i zakuć go w kajdanki. Z reguły przeciwnicy w takich sytuacjach sprawiają wrażenie zdziwionych -  powiedziała zawodniczka AZS Gliwice pracująca w jednym z zabrzańskich komisariatów.

Na początku listopada zajęła drugie miejsce w rozgrywanych w  Opolu zawodach Superpucharu Polski. Przegrała w finale z uczestniczką olimpiady w Pekinie Katarzyną Kłys (kategoria 70 kg). "Jak każdy sportowiec poważnie traktujący treningi chciałabym reprezentować swój kraj na olimpiadzie. Wiem, że aby tak się stało muszę być najlepsza w Polsce. To jest mój cel" -  dodała Herdzik, która w 2008 wywalczyła brąz mistrzostw Polski seniorek i  zdobyła wicemistrzostwo świata służb mundurowych w Trypolisie (Libia).

O policyjno-sportowych umiejętnościach pani sierżant przekonał się ostatnio 28-letni mieszkaniec Zabrza, zatrzymany i doprowadzony do komisariatu przez policjantkę w związku z dokonaniem rozboju. Przez pewien czas trenowałam również ju-jitsu - potrafię więc też uderzyć. Koledzy mogą się przy mnie czuć bezpiecznie - zapewniła Herdzik.

pap, ps