Kubot gra dalej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Kubot wyeliminował Amerykanina Sama Querreya, tenisistę rozstawionego z numerem 18., wygrywając z nim 5:7, 6:2, 3:6, 6:1, 8:6 w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju Australian Open na twardych kortach w Melbourne Park.

Było to pierwsze spotkanie tych tenisistów. Pojedynek trwał trzy godziny i 20 minut.  Kort numer dwa, na którym toczyła się rywalizacja, to czwarta co do wielkości arena, po trzech głównych stadionach na terenie Melbourne Park - Rod Laver Arena, Hisense Arena oraz Margaret Smith-Court Arena.

Po obustronnych przełamaniach serwisów na otwarcie meczu obaj tenisiści utrzymywali konsekwentnie swoje podania. Tak było do stanu 6:5 dla Querreya, który chwilę później zdobył "break" i rozstrzygnął losy seta po 43 minutach. To jednak nie wybiło z rytmu Polaka, bowiem w drugiej partii dwa razy zapisał na swoim koncie przełamania - na 2:1 i 4:1. Przewagę utrzymał i wyrównał stan meczu po 76 minutach. Również w trzecim secie pobaj zawodnicy wywierali na sobie presję dzięki dobrym returnom. Nieco lepszy w tej wojnie nerwów okazał się Amerykanin, wygrywając go 6:3. Zanim tego dokonał przełamał Kubota w szóstym i ósmym gemie.

Później jednak wyraźnie poczuł się zbyt pewnie. Natomiast dobra gra tenisisty z Lubina pozwoliła mu odskoczyć na 5:0. Dopiero wtedy oddał rywalowi pierwszego gema, przy jego serwisie. Zaraz po tym łatwo utrzymał własne podanie i po dwóch godzinach i 25 minutach spotkanie rozpoczęło się praktycznie na nowo.

Decydujący set, trwający najdłużej bo 55 minut, był najbardziej wyrównany. Chociaż tenisiści mieli do dyspozycji po kilka "break pointów" to jednak wygrywali swoje gemy serwisowe do stanu 6:6. Wówczas Kubot wykorzystał pierwszą z dwóch piłek na przełamanie przy stanie 40-15. Prowadząc 7:6 rozstrzygnął losy gema i całego pojedynku, przy pierwszym meczbolu. Wygrana dała mu premię w wysokości 32 tysięcy dolarów australijskich.

PAP, arb