W Łodzi likwidują szkoły

W Łodzi likwidują szkoły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radni Łodzi przyjęli uchwały w sprawie zamiaru likwidacji 19 szkół w mieście. Uchwały poparli radni PO - przeciw byli radni SLD. Klub radnych PiS podzielił się. Kilku głosowało "za", kilku przeciw. Głosowaniu towarzyszyły protesty nauczycieli, rodziców i uczniów. Na wniosek przewodniczącego klubu radnych PO Mateusza Walaska głosowanie odbyło się bez dyskusji nad uchwałami.
Wieczornemu głosowaniu towarzyszyły głośne protesty nauczycieli, rodziców i uczniów przeciwnych likwidacji ich placówek. "Hańba", "żenada", "manipulacja", "nasza likwidacja, wasza kompromitacja" - to niektóre z okrzyków wznoszonych przez obrońców szkół. Atmosfera w łódzkim magistracie była napięta od momentu, gdy ponad 400 nauczycieli, rodziców i uczniów protestujących przeciwko zamiarowi likwidacji ich placówek przez władze miasta pojawiło się na sesji łódzkiej rady miejskiej. Protestujący przynieśli ze sobą czarne flagi i transparenty m.in. z hasłami: "Chcecie porządku na świecie a klasy policyjne likwidujecie", "Dziś niż - jutro wyż. Dajcie szansę następnym pokoleniom", "Nie po to przodkowie z Olechowa szkołę nam budowali, żebyście nam ją teraz odbierali", "Szkołę i dzieci traktujecie jak śmieci".

Projekty uchwał o zamiarze likwidacji kilkunastu placówek, które trafiły pod obrady Rady Miejskiej, przygotował odpowiedzialny za oświatę we władzach miasta koalicji PO i PiS wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski z PiS. Według niego, łódzka edukacja jest niedoinwestowana i potrzebuje pieniędzy m.in. na remonty. Zdaniem Piątkowskiego, w ostatnich czterech latach ubyło z łódzkich szkół prawie 9 tysięcy uczniów, a w tym samym czasie koszty utrzymania placówek oświatowych wzrosły o 165 mln zł. Zdaniem władz miasta likwidowane mają być placówki, które mają zbyt mało uczniów, bądź niespełniających norm bezpieczeństwa. Po ogłoszeniu tydzień temu zamiaru likwidacji 19 szkół, rozpoczęły się w nich protesty uczniów, nauczycieli i rodziców. Przeciwko likwidacji szkół protestuje także Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Projekt likwidacji szkół referowała dyrektor wydziału edukacji w łódzkim magistracie Dorota Szafran. Obrady, w czasie których ogłoszono m.in. trzy godzinne przerwy, były przerywane okrzykami i gwizdami protestujących, którzy zagłuszali zarówno pytania jak i odpowiedzi. Protestujący zarzucali autorom projektów uchwał manipulowanie faktami i przedstawianie nieprawdziwych informacji na temat poszczególnych placówek. "Wybraliśmy radę Łodzi, która edukacji szkodzi", "Rozliczymy was przy następnych wyborach", "Wydział edukacji do likwidacji", "Zdanowska na taczki", "Piątkowski do domu" - m.in. takie okrzyki wznosili protestujący.

Przyjęte uchwały zakładają, że z końcem sierpnia tego roku mają zostać zlikwidowane szkoły podstawowe: nr 141 przy ul. Zakładowej i nr 203 przy ul. Pomorskiej oraz gimnazja: nr 4 przy ul. Tuwima oraz nr 24 przy ul. Ogrodowej. Proponuje się też wygaszenie do 2013 roku gimnazjów: nr 20 przy ul. Olimpijskiej i nr 45 przy ul. Kadłubka, a do 2016 roku szkoły podstawowej nr 40 przy ul. Praussa. Władze miasta proponują także likwidację jeszcze w tym roku liceów ogólnokształcących: XXVIII przy ul. Mostowskiego, XLI przy ul. Pojezierskiej, XL w ZSP nr 5 przy ul. Drewnowskiej oraz XXXVI LO w ZSP nr 1 przy ul. Drewnowskiej. Zamierzają także stopniowo wygaszać w najbliższych latach trzy licea w Zespołach Szkół Ponadgimnazjalnych: przy ul. Żeromskiego, Strykowskiej i Przybyszewskiego. Zlikwidowane w tym roku mają być także ZSP: nr 11 przy ul. Księży Młyn, nr 8 przy ul. Naruszewicza, nr 14 przy ul. Siemiradzkiego, Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 9 przy ul. Żabiej oraz Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy przy ul. Spadkowej.

PAP, arb