Ćwierćfinały Ligi Mistrzów: Manchester kontra Chelsea

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów: Manchester kontra Chelsea

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze Chelsea Londyn trafili na Manchester United w najciekawszej parze 1/4 finału Ligi Mistrzów. Broniący trofeum Inter Mediolan zmierzy się z Schalke 04 Gelsenkirchen.
Mecz Chelsea z Manchesterem United będzie okazją do rewanżu za finał Champions League w 2008 roku. Wówczas "Czerwone diabły" okazały się lepsze od londyńczyków dopiero w serii rzutów karnych. Rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie LM Szachtar Donieck spotka się z faworytem rozgrywek - Barceloną. Katalończycy mają z ukraińskim zespołem stare porachunki. W grudniu 2008 roku w fazie grupowej LM przegrali na własnym boisku 2:3. Gospodarze wystawili jednak wówczas drugi skład, ponieważ byli już pewni awansu do kolejnej rundy.

Dziewięciokrotny zdobywca Pucharu Europy Real Madryt trafił na pogromcę Milanu, londyński Tottenham. Spełniło się zatem życzenie trenera "Królewskich" Jose Mourinho. Portugalczyk nie chciał trafić w ćwierćfinale na Barcelonę, a także na zespoły, w których w przeszłości pracował. - Nie lubię rywalizować z przyjaciółmi - tłumaczył Mourinho. Z kolei dyrektor generalny klubu Jorge Valdano wolał uniknąć Schalke, ponieważ w niemieckim zespole występuje "ikona" Realu - Raul. Działacze z Madrytu nie chcieli dodatkowych emocji i podtekstów związanych z powrotem słynnego Hiszpana na Santiago Bernabeu.

Piłkarze z Gelsenkirchen trafili na Inter. - To dobre losowanie dla naszego zespołu, jestem optymistą. Schalke przeżywa kłopoty w lidze niemieckiej - przypomniał Luis Figo, pełniący funkcję ambasadora Interu. Oba zespoły rywalizowały ze sobą w finale Pucharu UEFA (obecnie Liga Europejska) w 1997 roku. To był ostatni przypadek, gdy o zwycięstwie w tych rozgrywkach decydowały dwa mecze. Ostatecznie lepsze okazało się Schalke (1:0 i 0:1), które wygrało w serii rzutów karnych 4:1.

PAP, arb