Małysz: nie jest mi żal, nie wszystko stracone

Małysz: nie jest mi żal, nie wszystko stracone

Dodano:   /  Zmieniono: 
O godz. 10.00 rozpocznie się ostatni w historii konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich z udziałem Adama Małysza. Na starcie w Planicy stanie także Kamil Stoch i Stefan Hula.
- Gdy ktoś mnie pyta, co czuję i czy dociera do mnie fakt, że jest to mój ostatni konkurs Pucharu Świata, odpowiadam, że doskonale wiem i nie jest mi żal. Przyzwyczajałem się do tej myśli bardzo długo i teraz jestem na to przygotowany. Łza w oku mi się nie zakręci - powiedział Małysz.

Zawody w Słowenii są ważne ze względu na walkę, jaką toczą ze sobą Orzeł z Wisły i Andreas Kofler. Przed ostatnim startem Austriak zajmuje trzecie miejsce i ma 27 punktów przewagi w klasyfikacji generalnej PŚ nad Polakiem. - Nie odpuszczę i będę walczył do końca. To jest sport i tak samo zależy mi na wygraniu jak Adamowi - podkreślił Kofler. Małysz nie ma jednak zamiaru odpuszczać. - Nie będzie łatwo, ale nie wszystko jeszcze stracone. Powalczę - zapewnił dwukrotny wicemistrz olimpijski z Vancouver.

Kryształową Kulę zapewnił już sobie Austriak Thomas Morgenstern. Drugi w klasyfikacji jest czterokrotny mistrz olimpijski Szwajcar Simon Ammann. Stoch zajmuje dziesiątą lokatę.

zew, PAP