Prof. Ziętek rektorem Akademii Medycznej

Prof. Ziętek rektorem Akademii Medycznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klinika chirurgii przy Akademii Medycznej we Wrocławiu (fot. Wikipedia) 
Prof. Marek Ziętek został nowym rektorem Akademii Medycznej we Wrocławiu - na stanowisku tym zastąpił prof. Ryszarda Andrzejaka, który podał się do dymisji w związku z oskarżeniami, że dopuścił się plagiatu w swojej pracy habilitacyjnej.
Rzecznik Akademii Medycznej we Wrocławiu Arkadiusz Foerster poinformował, że Ziętek otrzymał 51 głosów i wygrał z trzema innymi kandydatkami: prof. Anną Abramczyk (1 głos), prof. Alicją Chybicką (23 głosy) i prof. Marią Sąsiadek (22 głosy). - Prof. Ziętek zdobył wymaganą większość, zatem wygrał wybory w I turze. Podczas głosowania była wyjątkowo wysoka frekwencja w Kolegium Elektorów, które wybiera rektora. W głosowaniu wzięło udział 97 elektorów na 101 - relacjonował Foerster. Rzecznik przypomniał, że prof. Ziętek pozostanie rektorem AM tylko do końca kadencji, czyli do sierpnia 2012 r. Potem odbędą się nowe wybory.

Według Foerstera, jedną z pierwszych decyzji prof. Ziętka będzie najprawdopodobniej zgłoszenie kandydata na stanowisko prorektora ds. nauki. Na tym stanowisku jest wakat, bowiem wcześniej to właśnie Ziętek był prorektorem ds. nauki, ale razem z Andrzejakiem podał się do dymisji. Prawdopodobnie też Ziętek odwoła również trzech pozostałych prorektorów i zgłosi elektorom swoich kandydatów.

Pod koniec kwietnia minister zdrowia Ewa Kopacz przyjęła dymisję oskarżanego o plagiat rektora wrocławskiej uczelni prof. Andrzejaka. Wtedy też rezygnację złożył dotychczasowy prorektor ds. nauki tej uczelni, prof. Ziętek. Rzecznik tłumaczył wówczas w imieniu Andrzejaka, że rektor zdecydował się na dymisję, ponieważ chce zakończyć zamieszanie na uczelni związane z oskarżeniami wysuwanymi m.in. przez związki zawodowe. Z kolei prof. Ziętek tłumaczył swoją decyzję atmosferą, jaka panuje na Akademii Medycznej. Dodał, że był w gronie zarządzających uczelnią jednym, który stoi po "przeciwnej stronie barykady prof. Andrzejaka". - Dla dobra instytucji i uniknięcia oskarżeń, że usilnie trzymam się stanowiska, postanowiłem złożyć dymisję - mówił Ziętek.

W listopadzie 2008 r. uczelniany związek Solidarność '80 oskarżył prof. Andrzejaka, że w swojej pracy habilitacyjnej dopuścił się plagiatu. Miał on - według związkowców - przepisać ok. 90 fragmentów z prac prof. Witolda Zatońskiego i prof. Jolanty Antonowicz-Juchniewicz. W lipcu 2010 r. sprawą zajął się zespół ds. etyki w nauce przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jego członkowie orzekli, że praca habilitacja prof. Andrzejaka jest plagiatem. Zespół nie mógł jednak pozbawić rektora Akademii Medycznej stanowiska ani tytułu naukowego, ponieważ jest jedynie ciałem doradczym ministra. Wcześniej sprawą plagiatu zajął się powołany przez Ministerstwo Zdrowia rzecznik dyscyplinarny, który nie dopatrzył się nadużyć w pracy prof. Andrzejaka. Sam rektor Akademii Medycznej twierdzi, że nie popełnił plagiatu.

W konsekwencji przeciągającego się postępowania w sprawie plagiatu prof. Andrzejaka Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów 30 września zawiesiła Wydziałowi Lekarskiemu wrocławskiej Akademii Medycznej uprawnienia do nadawania habilitacji i prowadzenia procedur profesorskich. Akademia odwołała się od tej decyzji. Obecnie sprawę plagiatu badają naukowcy z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

PAP, arb