"Polskim siatkarzom zabrakło bezczelności"

"Polskim siatkarzom zabrakło bezczelności"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Sadalski pochwalił grę, styl i zaangażowanie polskich siatkarzy w przegranych 0:3 i 1:3 meczach Ligi Światowej z Brazylią w Rio de Janeiro. W decydujących momentach zabrakło, według szefa pionu szkolenia PZPS, bezczelności.
- Gdy obserwowałem grę biało-czerwonych serce rosło. Po porażkach jest zawsze smutek, ale gra, styl i zaangażowanie były na takim poziomie, że dają wiarę na przyszłość. Widać było wolę walki od pierwszej do ostatniej piłki - ocenił.

Polacy przegrali dwa spotkania z mistrzami świata w ramach Ligi Światowej, ale w każdym secie byli bardzo blisko pokonania Canarinhos. Zawodzili jednak w końcówkach. - Zabrakło umiejętności bycia silnym w decydujących momentach. Nie chodzi tutaj o psychikę. Gdy gra się z takim zespołem jak Brazylia trzeba mieć pewny i duży arsenał zagrań. Tam nie ma czasu nawet na chwilę zastanowienia czy wahania. Te ostatnie piłki trzeba po prostu kończyć z bezczelnością - dodał Sadalski.

Mistrz świata z Meksyku (1974) i olimpijski z Montrealu (1976) jest optymistą przed meczami Polaków z Brazylią przed własną publicznością. - Teraz byliśmy bardzo blisko, mieliśmy piłkę po naszej stronie, co też jest już sukcesem, ale Brazylia była jeszcze ciut lepsza. Myślę jednak, że w Katowicach to my możemy wygrać - powiedział.

Sadalski nie chciał nikogo z zawodników wyróżniać, pochwalił wszystkich, którzy pojawili się na parkiecie, ale jego uwadze nie umknął fakt, iż najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie biało-czerwonych był Bartosz Kurek. - Oczywiście Bartosz Kurek pokazał się z bardzo dobrej strony, ale nie zaskoczył mnie tym. Od dawna wiemy jaki ten gracz ma ogromny potencjał i wszyscy czekamy, by w końcu był liderem polskiej drużyny i klasowym, światowym siatkarzem. Ma ku temu ogromną szansę i jest na najlepszej drodze, by to osiągnąć - uważa były trener reprezentacji Finlandii (1987-1992).

pap, ps