Zjedli kolację na środku stadionu

Zjedli kolację na środku stadionu

Dodano:   /  Zmieniono: 
We wtorkowy wieczór poznański stadion był gospodarzem wyjątkowego wydarzenia w życiu dwojga młodych ludzi z Poznania. Mariusz Dolata wraz ze swoją sympatią Magdaleną zjedli wykwintną kolację na środku murawy przy ulubionej muzyce i w blasku jupiterów.
Taką właśnie niezwykłą nagrodę ufundowała spółka Euro Poznań 2012, która z ramienia miasta prowadzi modernizację Stadionu Miejskiego. Spółka na początku lipca ogłosiła konkurs "Kolacja na Stadionie", polegający na napisaniu krótkiego hasła lub tekstu promującego poznańską arenę Euro 2012.

Do siedziby spółki przesłano ponad 130 prac o bardzo zróżnicowany charakterze. Najwyżej oceniono tekst Mariusza Dolaty z podpoznańskiego Wysogotowa. "Nazywam się Miejski, Stadion Miejski. Mieszkam w Poznaniu przy ulicy Bułgarskiej. Urodziłem się w sierpniu 1980, jestem więc w sile wieku, w dodatku niedawno przeszedłem gruntowny lifting i wyglądam jak nowo narodzony. Pracuję w branży sportowo-rozrywkowej i mam na tym polu spore sukcesy" - to fragment zwycięskiej pracy. - To hasło ma naprawdę potencjał. Zwycięska praca urzekła nas pomysłem, a przy tym tekst świetnie podkreśla atuty Stadionu Miejskiego w Poznaniu: wielofunkcyjnej areny gwarantującej emocje najwyższej jakości - mówiła rzecznik spółki Joanna Janowicz Strzyżewska.

Laureat konkursu wraz z sympatią nie ukrywali, że ta kolacja jest dla nich niezwykłym wydarzeniem. - To na pewno będzie taka jedyna kolacja w naszym życiu. Na stadionie można zjeść kolację wiele razy, ale na pewno nie na samym środku boiska. Mieliśmy też do wyboru lożę VIP, ale to nie to samo - przyznali. Do stolika podeszli drogą usłaną płatkami kwiatów przy dźwiękach ulubionej muzyki i w blasku jupiterów. Kolacja miała bardzo intymny nastrój, bo na trybunach... zabrakło kibiców.

zew, PAP