Lenczyk wierzy w awans

Lenczyk wierzy w awans

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przebywająca w Szkocji drużyna Śląska Wrocław zmierzy się o godz. 20.45 polskiego czasu z Dundee United w meczu rewanżowym II rundy eliminacyjnej piłkarskiej Ligi Europejskiej. - Wynik jest sprawą otwartą – podkreślił trener Śląska Orest Lenczyk.
Wrocławianie do Szkocji dotarli w środę popołudniu, a wieczorem spotkali się na ostatnim przed meczem treningu na stadionie Dundee. - Podróż nie była łatwa. Musieliśmy wylecieć dość wcześnie, po drodze mieliśmy jeszcze międzylądowanie w Dusseldorfie. Po meczu nie będziemy jednak szukać żadnych usprawiedliwień w dalekim wyjeździe. Piłki, którymi przyjdzie nam grać w czwartek, też nie będą dla nas wymówką – mówił trener.

Pod znakiem zapytania ciągle stoi występ Cristiana Diaza, który w pierwszym meczu doznał lekkiej kontuzji. Decyzja o występie argentyńskiego napastnika ma zapaść tuż przed rozpoczęciem spotkania. Lenczyk przyznał, że jeśli zawodnik nie będzie mógł zagrać, „to mamy dwie możliwości, ale w pierwszej kolejności o naszych ustaleniach dowiedzą się zawodnicy".

- Wynik meczu jest sprawą otwartą. Wierzymy w przejście do następnej rundy, ale i Dundee także wierzy w awans. Jestem synem profesora matematyki i wiem sporo o procentach. Jednak w futbolu można popełnić wielki błąd, próbując wytypować wynik bądź szanse na korzystny rezultat. Prawdopodobnie nasi kibice są przekonani, że na 99 proc. awansuje Śląsk. To samo jednak można powiedzieć o sympatykach szkockiej drużyny – dodał trener.

W Szkocji wicemistrzów Polski będzie dopingowała grupa ponad 1,5 tys. kibiców. W podróż powrotną do kraju wrocławianie wrócą bezpośrednio po meczu. W stolicy Dolnego Śląska mają być w piątek nad ranem.

zew, PAP