Największych zakupów dokonało FC Porto. Mistrz kraju wydał już prawie 30 mln euro, realizując w lipcu drugi najdroższy transfer w historii ligi - 13 mln euro za pomocnika Danilo Luiza da Silvę z FC Santos. Trzy lata temu ten sam klub wydał 19 mln euro za innego Brazylijczyka - Hulka. Niewiele mniejsze zakupy zrobiła w letniej przerwie Benfica. Za 10 nowych piłkarzy wicemistrz Portugalii wydał 29 mln euro.
Na wyższe koszty transferowe w dobie kryzysu trawiącego Portugalię zdecydował się również Sporting Lizbona. Klub nie oszczędza, mimo że jeszcze w czerwcu jego prezes Godinho Lopes zapowiedział, że transferowe wydatki przed nowym sezonem nie będą większe niż 7,5 mln euro. Tymczasem lokalny rywal Benfiki tylko w lipcu zapłacił za nowych piłkarzy 16 mln euro.
- Musieliśmy skorygować nasz budżet. Niestety, podczas zakupów nowych piłkarzy zawsze jest długa lista dodatkowych wydatków: pieniądze za certyfikat, wynagrodzenie dla menedżera, bonus za dobre występy oraz inne nagrody dla piłkarza - oświadczył prezes Sportingu Lizbona.
zew, PAP