Mając dziewięć lat z rodzicami przeniósł się do Niemiec, gdzie zamieszkali w miejscowości Kusel w Palatynacie. Klose w 111 spotkaniach w niemieckiej drużynie narodowej zdobył 62 gole. Ostatniego w piątkowym meczu z Austrią. Zwycięstwo 6:2 zapewniło ekipie trenera Joachima Loewa awans do Euro-2012, które zorganizują wspólnie Polska i Ukraina. Jak przyznał, po tym spotkaniu poprosił niemal selekcjonera, by ten obiecał mu, że w Gdańsku zagra co najmniej 45 minut. - Bardzo mi na tym zależało. Chciałem wykorzystać okazję i zaklepać sobie miejsce w składzie - przyznał z uśmiechem Klose.
Wizyta w Gdańsku to jego pierwszy od pięciu lat pobyt w Polsce. - Trochę mi smutno z tego powodu, ale takie jest życie piłkarza. Na przyjemności nie zawsze jest czas. Żałuję też, że na trybunach nie zasiądą we wtorek wujek i ciocia, ale oni mieszkają na południu i musieliby przejechać całą Polskę, by zobaczyć mecz - zaznaczył reprezentant Niemiec. 33-letni były napastnik Werderu Brema i Bayernu Monachium jest obecnie najstarszym piłkarzem w niemieckiej kadrze. - Jednak wciąż w niej jestem i chciałbym pozostać jak najdłużej - zadeklarował.
O poprawieniu rekordowego osiągnięcia słynnego Gerda Muellera, który zdobył dla reprezentacji Niemiec 68 goli, nie myśli, choć brakuje mu coraz mniej. - Kiedyś mu przyrzekłem, że nigdy nie będę chciał równać się do jego poziomu, liczby strzelonych bramek. Jego wyczyn był czymś niesamowitym - powiedział Klose.pap, ps