Widzew przeciw Legii bez Grzelczaka i Pinheiro

Widzew przeciw Legii bez Grzelczaka i Pinheiro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bez Piotra Grzelczaka i Bruno Pinheiro piłkarze Widzewa wyjadą w sobotę na niedzielny mecz z Legią Warszawa. W stolicy zespół prowadzony przez Radosława Mroczkowskiego będzie chciał przerwać fatalną passę dziesięciu kolejnych porażek ligowych z tym rywalem.
Do środy widzewiacy zagrają z Legią dwukrotnie. W niedzielę oba zespoły zmierzą się T-Mobile Ekstraklasie, a w środę - w Pucharze Polski.

- Szkoda, że chociaż jedno z tych spotkań nie odbędzie się na naszym stadionie. Na pewno dwa mecze z Legią to duże wyzwanie. Szczególnie w takim trudnym momencie jak teraz. Przegraliśmy w lidze dwa kolejne mecze z Ruchem i ŁKS. Nie do końca spodziewaliśmy się tych porażek. Dawno nam się nie przytrafiły dwa mecze z rzędu bez punktów - powiedział Mroczkowski na konferencji prasowej przed meczem z Legią.

W derbowym pojedynku z ŁKS widzewiacy stracili jednak nie tylko komplet punktów, ale też dwóch zawodników. Kartki wyeliminowały z gry przeciwko Legii Grzelczaka i Pinheiro. Pierwszy w meczu z ŁKS obejrzał dwie żółte kartki - jedną za próbę wymuszenia rzutu wolnego, drugą za faul na Mladenie Kascelanie - i w 54. minucie meczu musiał opuścić boisko. Widzew odwołał się od kartek Grzelaka twierdząc, że były pokazane niesłusznie, jednak Komisja Ligi Ekstraklasy SA nie dopatrzyła się nieprawidłowości i utrzymała kary nałożone przez arbitra. Odsunęła również Pinheiro od gry w trzech kolejnych meczach ligowych za czerwoną kartkę, którą w doliczonym czasie gry z ŁKS otrzymał za kopnięcie, po gwizdku, Marcina Mięciela w klatkę piersiową.

- Musimy borykać się z problemami kadrowymi, ale to jest temat, z jakim powinniśmy sobie poradzić. Nie powiem dokładnie, jak będziemy grać z Legią, ale myśląc o korzystnym wyniku musimy zagrać skutecznie. Chociażby tak jak Podbeskidzie, które wygrało na Łazienkowskiej. Jeżeli znów zmarnujemy taką sytuację, jaką mieliśmy w meczu z ŁKS, to ciężko nam będzie zdobyć punkty na Legii - powiedział Mroczkowski. Dodał, że oglądał w czwartek wygrany przez Legię 1:0 pojedynek z Rapidem Bukareszt.

- Podobał mi się ten mecz w wykonaniu Legii. Fajnie, że możemy oglądać polski zespół tak dobrze grający jak wczoraj. Legia pokazała dobrą dyspozycję. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że w przeciwko nam warszawski zespół może wystąpić w innym składzie niż w czwartek. Mają szeroką kadrę i mogą wybierać różne opcje kadrowe - powiedział Mroczkowski.

pap, ps