Serbski pomocnik ma jednak za sobą nieco słabszy występ w Poznaniu, gdzie w niedzielę Legia bezbramkowo zremisowała z Lechem w spotkaniu ligowym. - W tym sezonie zagraliśmy już wiele meczów i czasami może nam się zdarzyć słabszy. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie kontrolowaliśmy przebiegu spotkania, a rywal narzucił nam swój styl gry. Jestem jednak bardzo zadowolony ze zdobycia punktu, ponieważ kilku graczy zaprezentowało się poniżej swoich możliwości, a mimo to udało nam się zremisować. To cenny punkt - przyznał Radovic, który przy Łazienkowskiej widzi już swoich następców. - Legia nie ma się czego obawiać, jeśli chodzi o przyszłość drużyny. Michał Żyro i Rafał Wolski robią ogromne postępy. Sam się nie spodziewałem, że tak szybko się rozwiną. W przyszłości to na nich będzie opierał się zespół - komplementował młodszych kolegów.
Dobre występy w Lidze Europejskiej zaowocowały powołaniem do reprezentacji Serbii, w której zawodnik Legii nie miał okazji jeszcze wystąpić. W listopadzie będzie miał szansę zadebiutować w meczu towarzyskim z Hondurasem lub Meksykiem. - Nie oszukujmy się: inaczej to wygląda, gdy gra się tylko w ekstraklasie, a inaczej, kiedy regularnie występuje się w Europie. Byłem obserwowany w LE i stąd wzięło się powołanie. Teraz mam nadzieję na debiut w seniorskiej kadrze - przyznał Radovic.
pap, ps