Chcieli być jak Papillon, ale wpadli przez rybaków

Chcieli być jak Papillon, ale wpadli przez rybaków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sześciu uciekinierów z kolonii karnej na Wyspach Marii, 100 kilometrów od zachodniego wybrzeża Meksyku, na zaimprowizowanej z pustych bidonów i desek tratwie wypłynęło na ocean. Gdy pokonali 90 km, odnaleziono ich dzięki rybakom. Podawali się za rozbitków.
Według komunikatu policji, rzekomych rozbitków odnalazła na Pacyfiku, niedaleko wyspy Corbetena, zaalarmowana przez rybaków jednostka meksykańskiej marynarki wojennej.

Po udzieleniu "rozbitkom" pierwszej pomocy medycznej okazało się, że to więźniowie z istniejącej od 1905 r. federalnej kolonii karnej o złagodzonym reżimie na archipelagu Wysp Marii (Islas Marias). Archipelag położony jest 90 km od liczącego 160 000 mieszkańców licznie odwiedzanego przez turystów Puerto Vallarta na wybrzeżu stanu Jalisco.

Więźniowie, niektórzy z rodzinami, mieszkają w tej kolonii w niewielkich domkach z dostępem do telefonu. Archipelag składa się z czterech wysp, z których największa, Maria Madre, jest zamieszkana.

zew, PAP