Więźniowie pracują, Pomorze oszczędza miliony

Więźniowie pracują, Pomorze oszczędza miliony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprzątanie parków, udrażnianie rowów melioracyjnych - takie m.in. prace - w myśl podpisanego w Gdańsku porozumienia - będą za darmo wykonywać więźniowie pomorskich zakładów karnych. Już dziś pracują oni bezpłatnie m.in. w hospicjach i szkołach.

Porozumienie zostało zawarte między marszałkiem województwa pomorskiego, dyrektorami dwóch podległych mu instytucji: Pomorskiego Zespołu Parków Krajobrazowych oraz Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz  dyrektorem Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku. Szef Inspektoratu Służby Więziennej płk Jarosław Kardaś podkreślił, że umowa jest tylko formalnym potwierdzeniem współpracy, jaką podległa mu instytucja prowadzi już od lat. - Codziennie ok. 400 więźniów wykonuje za  darmo różnego rodzaju prace na rzecz ponad stu instytucji na terenie Pomorza - wyjaśnił Kardaś.

Więźniowie pracują m.in. w szkołach, gdzie wykonują np. drobne prace remontowe czy w hospicjach, szpitalach i domach opieki, gdzie pomagają w opiece nad chorymi. - Więźniowie wykonują także np. prace przy oczyszczaniu koryt rzek -  wyjaśnił Kardaś, dodając, że liczy, iż po podpisaniu porozumienia współpraca jeszcze się rozszerzy. - Liczymy na pomoc więźniów w porządkowaniu ścieżek ekologicznych czy naprawach tabliczek stojących przy ścieżkach, drobnych naprawach przy parkingach itp. - podkreśliła Bożena Sikora, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych.

Płk Kardaś zaznaczył, że więźniowie wykonują prace za darmo. - W skali roku są to setki tysięcy godzin i miliony zaoszczędzonych złotych - powiedział. Dodał, że prace wykonują więźniowie z tzw. podgrup otwartych, którzy mogą pracować bez nadzoru. - Z reguły są to ludzie, którzy odsiadują już końcówki kar - wyjaśnił. Zdaniem Kardasia więźniowie chętnie zgłaszają się do wykonywania darmowych prac. - Zmieniły się przepisy dotyczące odpłatnego zatrudniania więźniów. W tej chwili można ich zatrudniać wyłącznie na  identycznych warunkach, jak każdego innego pracownika, co oznacza, że  trzeba im płacić minimalną stawkę. Zmiana przepisów sprawiła, że bardzo spadła liczba ofert płatnej pracy dla więźniów - podkreślił pułkownik. Kardaś dodał, że więźniowie podejmują się bezpłatnej pracy m.in. dlatego, że "wolą robić coś pożytecznego poza zakładem niż siedzieć bezczynnie w  celi". Przyznał też, że więźniowie, którzy podejmują się tego typu prac, liczą też na przychylniejsze spojrzenie sędziów penitencjarnych, gdy ubiegają się o warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Szef Inspektoratu Służby Więziennej dodał, że wielu więźniów po  opuszczeniu więzienia kontynuuje pracę w hospicjach i szpitalach. - Czasem jako wolontariusze, ale jest sporo osób, które w Polsce czy za granicą pracują zarobkowo w  hospicjach czy szpitalach - podkreślił. Dodał, że kierowana przez niego instytucja przymierza się do  podpisania umowy o współpracy z samorządem Gdańska. - Myślimy o pomocy w  porządkowaniu zaniedbanych terenów w mieście przed Euro 2012 - wyjaśnił.

PAP, arb