Olsztyn: ludzie zamarzają. W pracy

Olsztyn: ludzie zamarzają. W pracy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) w Olsztynie napływają skargi od pracowników na to, że w miejscach pracy panują na tyle niskie temperatury, iż uniemożliwiają wykonywanie obowiązków.

Zgodnie z prawem pracodawca, który nie zapewni pracownikowi pracującemu w biurze temperatury 18 st.C a na halach produkcyjnych 14 st. C może zapłacić grzywnę nawet do 30 tys zł. Jak podał rzecznik PIP w Olsztynie Jacek Żerański do tej pory wpłynęło 6 skarg. Dwie dotyczą zbyt niskich temperatur w halach produkcyjnych, 4 w sklepach. Inspektorzy rozpoczęli kontrolę tych zakładów pracy. W przypadku jednego z olsztyńskich supermarketów doniesienie potwierdziło się. Temperatura na hali sprzedaży wynosiła 12 st. Kontrolerzy na razie zobowiązali pracodawcę, by ogrzał na tyle sklep, by  zapewnić pracownikom komfort pracy. Jeśli tego nie zrobi może zapłacić grzywnę.

Jak zaznaczył Żerański na chłód w sklepach skarżą się także klienci. W  ślad za tymi skargami inspektorzy także udają się na kontrole. Według inspekcji to właśnie częściej klienci, a nie pracownicy sklepów zawiadamiają inspekcję pracy o zbyt niskich temperaturach. Wynika to z  tego, że pracownicy boją się utraty pracy. Żerański powiedział, że świadczy o tym przypadek, kiedy przez dwa lata w jednym z olsztyńskich biur podróży pracodawca w ogóle zimą nie  zapewniał ogrzewania pracownikom. Pracownica biura powiadomiła o tym inspektorów pracy dopiero wówczas, gdy się stamtąd zwalniała, bo nie była już w stanie pracować w tak złych warunkach.

eb, pap