Według ekologów głównymi wrogami waleni, do których zaliczamy m.in. morświny, delfiny i wieloryby są przyłowy oraz rozwój przemysłu naftowego. WWF oraz Międzynarodowa Komisja Wielorybnicza (IWC), podkreślają, że niezbędne są międzynarodowe działania w celu ochrony morskich ssaków. "Stabilności populacji ssaków morskich zagraża przyłów, czyli przypadkowe zaplątanie się w sieci rybackie" - podkreślił WWF w swym oświadczeniu. W ich ocenie, ok. 300 tys. waleni ginie rocznie właśnie w ten sposób. "W rezultacie, średnio co dwie minuty traci życie jeden waleń" - czytamy w oświadczeniu organizacji.
Międzynarodowa Komisja Wielorybnicza na zakończonym w tym tygodniu spotkaniu zwróciła uwagę, że kluczowe dla ochrony waleni są wspólne działania podejmowane przez wszystkie kraje. IWC zaleciła m.in. "wprowadzenie zakazu stosowania sieci skrzelowych przez Meksyk i Nową Zelandię", gdzie zagrożonymi gatunkami są morświn kalifornijski (Meksyk) i delfin Maui (Nowa Zelandia). IWC zwróciła także uwagę na zagrożenia związane z coraz intensywniejszym wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego. "Koncerny naftowe planują budowę nowych platform wiertniczych na terenach występowania wali szarych, którym już dziś grozi wyginięcie" - podkreślili ekolodzy.
Zagrożeniem dla waleni pozostaje też nadal odłów zagrożonych wyginięciem ssaków. WWF zwrócił uwagę, że Korea Południowa ma zamiar powrócić do poławiania wielorybów, a Japonia "pod pretekstem odłowu w celach naukowych nadal poluje na nie". Organizacja zawraca uwagę na morświna, który według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) "jest krytycznie zagrożony wyginięciem w wodach Bałtyku". Rzecznik prasowy WWF Polska Paweł Średziński powiedział, że "organizacja zainicjowała stworzenie programu ochrony dla tego gatunku". - Projekt przygotowujemy wspólnie z różnymi grupami interesu, od naukowców po rybaków - podkreślił.
Morświn jest jedynym gatunkiem walenia stale zasiedlającym Bałtyk. Występuje w strefie przybrzeżnej wód chłodnych i umiarkowanych półkuli północnej. Brak jest dokładnych danych na temat liczebności tych ssaków w całym geograficznym zasięgu ich występowania. Populacja morświnów w Bałtyku jest szacowana na mniej, niż 600 osobników. W dwudziestoleciu międzywojennym morświny były tak liczne, że polskie władze wprowadziły specjalne premie za złowienie lub zabicie morświna. Zwierzęta te były traktowane jak szkodniki, które niszczą sieci i przerzedzają stada ryb.PAP, arb