Powstanie baza DNA osób zaginionych

Powstanie baza DNA osób zaginionych

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Utworzenie bazy DNA osób zaginionych zapowiedział szef MSW Jacek Cichocki. Poinformował, że prawdopodobnie w połowie 2013 roku zacznie działać Child Alert - system natychmiastowego upublicznienia informacji o zaginięciu dziecka.

W Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji znajduje się polska baza DNA sprawców przestępstw. Pod koniec 2011 roku zgromadzonych było tam 32 tys. profili DNA, w tym ok. 2,5 tys. należących do NN, czyli osób niezidentyfikowanych. - Przy najbliższej nowelizacji ustawy o policji wprowadzimy tam zapisy dotyczące utworzenia bazy DNA osób zaginionych. To postulat powtarzany od wielu lat - powiedział w środę Cichocki.

Tego dnia w Warszawie rozpoczęła się dwudniowa konferencja "Poszukiwanie osób zaginionych w Polsce i w Europie" zorganizowana przez Fundację ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Szef MSW poinformował również, że prawdopodobnie w połowie 2013 roku uruchomiony zostanie Child Alert - system, który miał zostać wdrożony w Polsce jeszcze w tym roku. Cichocki tłumaczył, że to bardzo skomplikowany system, na uruchomienie którego potrzeba czasu. "Jak wszystko dobrze się ułoży, to już w połowie przyszłego roku ten system zacznie działać w Polsce" - powiedział Cichocki. Minister zapowiedział także, że w ramach prac nad reorganizacją Komendy Głównej Policji powiększona zostanie komórka odpowiedzialna za zaginięcia osób. W Wydziale Poszukiwań i Identyfikacji KGP ma pracować więcej funkcjonariuszy.

Małżonka premiera Małgorzata Tusk, która od lat wspiera Fundację ITAKA przypomniała, że tylko w tym roku było kilka głośnych spraw związanych z zaginięciem dzieci. "Każdy taki przypadek to była wielka rodzinna tragedia. Coraz więcej też wiemy o zjawisku porwań rodzicielskich" - powiedziała Tusk.

Przypomniała, że w Polsce działa bezpłatna całodobowa pomoc świadczona przez Fundację ITAKA poprzez telefon 116 000 w sprawie zaginionego dziecka i nastolatka. "Odnotowuje on około 20 tysięcy połączeń rocznie" - powiedziała Tusk. Zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Andrzej Rokita zapewnił, że poszukiwania osób zaginionych są jednym z głównych zadań policji. "Sama policja bez szerokiego wsparcia innych instytucji, służb i choćby Fundacji ITAKA mogłaby zrobić o wiele mniej" - przyznał Rokita.

"Większość zaginięć to zaginięcia dobrowolne, ale niestety nie każde zaginięcie to oddalenie się. Mamy wiele przykładów zabójstw i do dzisiaj nieodnalezionych zwłok, a także zwłok odnajdywanych po latach. I to jest ten problem identyfikacji osób, z którym policja się musi zmierzyć i być skuteczna. Dlatego baza danych DNA rodzin osób zaginionych to jest ten element, który nam pomoże w identyfikacji" - powiedział Rokita.

Prezes Fundacji ITAKA Anna Dziurka podkreśliła, że eksperci tej fundacji starają się działać na rzecz jak najsprawniejszych poszukiwań osób zaginionych w Polsce, a także dbają o prawa rodzin tych osób. "W przypadku zaginięcia dziecka najważniejszy jest czas" - powiedziała Dziurka.

Szefowa ITAKI przypomniała, że od czerwca obowiązuje nowe zarządzenie komendanta głównego policji dotyczące poszukiwań osób zaginionych, a także identyfikacji osób o nieustalonej tożsamości. Zarządzenie wprowadza m.in. jasny tryb postępowania w przypadku porwań rodzicielskich. Zdaniem Dziurki, nowe, czytelniejsze przepisy poprawiają sytuację osób zaginionych i ich rodzin w Polsce.

Głos zabrała także Jolanta Cichowicz, matka zaginionego w 1990 roku Tomka. Chłopiec miał wtedy 5 lat. "Zaginięcia to bardzo szeroki temat, lecz do niedawna omijany. Od momentu powstania Fundacji ITAKA bardzo wiele się zmieniło" - powiedziała Cichowicz.

Jej zdaniem w Polsce powszechnie powinno się stosować komputerową progresję wiekową, która ma pomóc m.in. w przypadku zaginionych dzieci. Polega na postarzaniu zdjęcia przekazanego specjalistom przez bliskich. Analizuje się charakterystyczne dla rodziny tendencje zmian, np. predyspozycje do tycia, łysienia, starzenia się. Na tej podstawie odtwarzany jest współczesny, przypuszczalny wygląd zaginionej osoby.

Podczas uroczystego otwarcia konferencji nagrodzony został mł. asp. Michał Styczeń oraz jego podopieczny - owczarek niemiecki o imieniu Walen, który podczas ośmioletniej służby odnalazł cztery osoby. "Teraz Walen przechodzi na emeryturę i zostanie razem ze mną w domu" - powiedział policjant.

Child Alert działa już w 11 krajach Unii Europejskiej. O tym, czy system w konkretnym przypadku zostanie zastosowany, decydują okoliczności zaginięcia dziecka. Tak się dzieje np., gdy dziecko musi przyjmować leki lub zostało uprowadzone i grozi mu niebezpieczeństwo. Pierwszy tego typu system - pod nazwą Amber Alert - został uruchomiony w 1996 r. w USA, po porwaniu i zamordowaniu dziewięcioletniej Amber Hagerman.

Do Fundacji ITAKA rocznie trafia ok. 200 zgłoszeń o zaginionych dzieciach. W bazach ITAKI są jednak dzieci zaginione od lat 70. i 80.

Co roku w Polsce ginie bez wieści około 15 tysięcy osób. W 2011 roku policja odnotowała ponad 15 tys. zgłoszeń zaginięcia, w tym 151 zaginięć dzieci do lat 7, 482 dzieci do lat 13 oraz ponad 3 tys. nastolatków w wieku 12-17 lat. Większość - jak wynika z policyjnych doświadczeń - odnajduje się w ciągu pierwszych 14 dni, a 95 proc. dzieci w ciągu pierwszych siedmiu dni trafia z powrotem do swoich domów.

eb, pap