Radość z tego powodu byłaby jednak przedwczesna, ponieważ na ich miejsce wchodzą inne, znacznie groźniejsze. TruSecure przestrzega przed trojanami typu "Remote Access" oraz tymi pozostawiającymi wejście z sieci do komputera. W pierwszej kolejności na ich niszczycielskie działanie narażeni są niedoświadczeni użytkownicy grup pornograficznych, do których w pierwszej kolejności rozsyłają je twórcy tych trojanów.
Thompson obawia się też, że wirusy łączone będą z programami szpiegującymi i monitorującymi działania w Internecie.
Przestrzega też, że, choć głównym celem ataków wirusów rozsyłanych mailem są duże firmy, to jednak w ogromnej mierze problem ten dotyka komputerów zarówno małych firm, jak i użytkowników prywatnych, czego dowodem jest choćby to, że jednym z dwóch najbardziej rozprzestrzeniajacych się wirusów w ubiegłym roku był Klez, atakujący głównie domowe komputery.
em, 4D.pl