Mieszkańcy osiedla chcą by św. Wojciech uratował schody

Mieszkańcy osiedla chcą by św. Wojciech uratował schody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mieszkańcy osiedla chcą by św. Wojciech uratował schody (fot.sxc.hu)
Mieszkańcy poznańskiego osiedla chcieli remontu schodów, które prowadzą na przystanek tramwajowy oraz jedynie przejście dla pieszych przy ulicy Piaśnickiej. Nie wiedzieli, że schody są samowolą budowlaną na terenie należącym do kurii biskupiej. Oba fakty poważnie skomplikowały pozornie prostą inicjatywę.
- [Mieszkańcy osiedla - red.] mówili, że łatwo z nich [schodów - red.] wpaść prosto pod tramwaj. Dlatego w lipcu wysłaliśmy pismo do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z prośbą o zbadanie stanu technicznego schodów prowadzących z ul. Piaśnickiej do przystanku tramwajowego Os. Tysiąclecia - powiedział o początku sprawy Wojciech Chudy, przewodniczący rady osiedla Chartowo.

Nadzór budowlany ustalił, że schody nie spełniają warunków budowlanych i należy je natychmiast wyremontować. Ponadto okazało się, że znajdują się one na terenie należącym do Drukarnia i Księgarni św. Wojciech [będącej własnością kurii - red.], która zamierza je rozebrać do końca 2013 roku.

Na takie rozwiązanie nie zgadzają się mieszkańcy, wobec czego rada osiedla chce zapłacić na remont schodów, jednak przepisy nie pozwalają na inwestycję na terenie prywatnym. W związku z tym rada osiedla apeluje, aby miasto przyspieszyło rozmowy z należącą do poznańskiej kurii Drukarnią i Księgarnią Św. Wojciecha w sprawie wymiany działek. Z ramienia rady zajmuje się tym Ryszard Musielak, który ustawił na osiedlu Tysiąclecia krzyż z napisem „Krzyżu św., wyrwij ze szponów szatana nasze boisko sportowe", protestując przeciwko zabudowie osiedla.

Musielak twierdzi, że jeśli zajdzie konieczność skorzysta ze sprawdzonych "radykalnych środków: - Może zawieszę transparent z napisem "Święty Wojciechu uchroń nasze schody". Mamy dużo pomysłów i nie brakuje nam kreatywności - twierdzi mężczyzna.

- Drukarnia była właścicielem tych działek przed nacjonalizacją i został on nam zwrócony. Nie został nam jednak wydany przez miasto. Nie chcemy rozbiórki torów ani wojny z mieszkańcami o schody. Prowadzimy z miastem rozmowy na temat wymiany gruntów. Obie strony chcą porozumienia. Potrzebujemy jedynie czasu - mówi ks. Paweł Deskur, Prezes Zarządu Drukarni i Księgarni Św. Wojciecha.

TVN24 Poznań, ml