Mężczyzna wszedł na Rysy w niedzielę, jednak nie wrócił do schroniska nad Morskim Okiem – informuje Polskie Radio.
Ostatni raz 34-letni mężczyzna kontaktowała się ze znajomymi w niedzielę. Wysłał sms-a, że wszedł na Rysy. Jednak turysta nie wrócił na noc do schroniska nad Morskim Okiem. Nie kontaktował się również ani z rodziną, ani ze znajomymi.
- O godzinie, o której turysta schodził z góry, na Rysach było bardzo dużo osób - turystów, narciarzy, snowboardzistów. Prawdopodobieństwo, że jakiś wypadek wydarzył się na tym naszym polskim szlaku na Rysy i nie został zauważony jest bardzo niskie - twierdzi ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jakub Hornowski.
Ratownicy poszukują mężczyzny od poniedziałku. Zdaniem ratowników TOPR turysta mógł zmienić plan wyprawy.
jc, polskieradio.pl