Policjanci w okolicach Ostrołęki zatrzymali busa, w którym... nie było kierowcy, było za to kilka pijanych osób, z których każda przekonywała, że jest tylko pasażerem - informuje RMF FM.
Wszyscy znajdujący się w pojeździe solidarnie stwierdzili, że żaden z nich nie siedział za kierownicą. Tłumaczyli, że przez całą podróż spali i nie wiedzą kto kierował busem. Po przebadaniu pasażerów alkomatem okazało się, że niektórzy mają nawet 2 promile alkoholu we krwi. Ostatecznie do prowadzenia busa przyznał się 17-latek, który miał we krwi 0,7 promila.
arb, RMF FM
arb, RMF FM