Dwuletnia dziewczynka jako jedyna z całej rodziny przeżyła ostrzał dokonany najprawdopodobniej przez wierne prezydentowi Assadowi siły w jednej z dzielnic syryjskiego miasta Aleppo.
Od miesięcy miasto jest sceną krwawych i wyniszczających walk między rebeliantami a siłami rządowymi, których ofiarami padają przede wszystkim bezbronni cywile. - Pracuję dzień i noc, ale moi pacjenci i tak umierają. Wiem, jak mógłbym ich uratować, ale nie mamy tu już żadnego sprzętu medycznego - mówi ze łzami w oczach miejscowy lekarz opatrujący rannych.
CNN Newsource/x-news