Mężczyźnie, który potrącił psa i odjechał, grozi 5 tysięcy zł grzywny lub trzymiesięczny areszt - podaje Radio ZET.
Dochodzenie w tej sprawie było ekspresowe. W poniedziałek policjanci przesłuchali kierowcę i zaraz potem wysłali do sądu wniosek o jego ukaranie. - Kierowcę Opla obwiniono z ustawy o ochronie zwierząt - powiedział Grzegorz Paśnik z lubartowskiej policji. - Zależy nam na szybkim znalezieniu właścicieli przejechanego psa - dodał Paśnik.
Jednak rannego psa wciąż nie udało się odnaleźć. W całym Lubartowie rozwieszono plakaty z jego zdjęciem. Informacje o jego losie można przekazać pod numer alarmowy 883 577 493.
Kierowca Opla, który potrącił psa i odjechał, tłumaczył, że nie widział zwierzęcia, myślał, że przejechał po bryle lodu, która odpadła od samochodu.
Radio ZET , tk
Jednak rannego psa wciąż nie udało się odnaleźć. W całym Lubartowie rozwieszono plakaty z jego zdjęciem. Informacje o jego losie można przekazać pod numer alarmowy 883 577 493.
Kierowca Opla, który potrącił psa i odjechał, tłumaczył, że nie widział zwierzęcia, myślał, że przejechał po bryle lodu, która odpadła od samochodu.
Radio ZET , tk