Powodem skargi iluzjonistów był program amerykańskiego sztukmistrza "Pana M". "+Pan M+ odarł magię z magii. To było jak zabieranie dzieciom radości i prawa do fantazjowania, jakby im powiedzieć, że Święty Mikołaj nie istnieje" - powiedział Roberto Brito Martins, jeden z iluzjonistów, którzy pozwali telewizję.
Martins, który przez 30 lat występował jako "Wujek Tony Iluzjonista" od 1999 roku stracił ponad pół miliona dolarów z powodu spadku zainteresowania sztuczkami magicznymi. Oglądalność jego programu w lokalnej telewizji drastycznie spadła, przestał otrzymywać zaproszenia na występy. Wszystko z powodu programu "Pana M".
Teraz telewizja Globo została zobligowana do wyrównania iluzjonistom strat, jakie ponieśli od 1999 roku - wtedy ruszył program "Pana M".
Według Martinsa, zyski iluzjonistów spadły o 60-70 procent. Nie spodziewa się szybkiej wypłaty, bowiem dużo czasu zajmie oszacowanie strat. "Najważniejsze, że wygraliśmy pierwszą bitwę" - powiedział.
sg, pap