8 lat więzienia dla nastolatków. Zrzucili bryłę lodu, kierowca zginął

8 lat więzienia dla nastolatków. Zrzucili bryłę lodu, kierowca zginął

Dodano:   /  Zmieniono: 
W lutym 2013 chłopcy rzucali z wiaduktu nad autostradą A4 bryły lodu (fot.sxc.hu)
Trzech nastolatków ponad rok temu rzuciło bryłę lodu z wiaduktu, na nadjeżdżającego tira. W wypadku zginął kierowca ciężarówki. W pierwszym procesie sprawcy dostali odpowiednio 4, 5 i 6 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Tym razem wyrok był ostrzejszy - 8 lat więzienia dla każdego z oskarżonych - donosi TVN24.
Pierwszy wyrok zapadł w październiku 2013 r. Grzegorz S. skazany został na karę 6 lat pozbawienia wolności, Bartłomiej H. na 4 lata, a Artur M. na 5 lat więzienia. Sąd zdecydował jednak na ponowne rozpatrzenie sprawy po zażaleniu prokuratora, który domagał się wyższej kary dla nastolatków. Z kolei zdaniem obrońcy, wyrok jest zbyt surowy.

W trakcie poniedziałkowego procesu sąd rozważał kwestie zamiaru sprawców, tzn. ustalał, czy zrzucając bryłę działali z zamiarem pozbawienia życia lub spowodowania obrażeń - podaje TVN24.
 
Po ponownym przeanalizowaniu sprawy, sędzia skazał wszystkich na 8 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy, najprawdopodobniej, będą wnosić apelację.
 
Do wypadku doszło 21 lutego wieczorem w miejscowości Biadoliny Radłowskie pod Tarnowem. Nastolatkowie zrzucili z dużej wysokości bryłę lodu, która rozbiła przednią szybę tira i uderzyła kierowcę w okolice klatki piersiowej i głowy. Kierowca zmarł. 

W uzasadnieniu sąd stwierdził, że do śmiertelnego wypadku doprowadził splot tragicznych okoliczności. Biegli ustanowili, że gdyby nastąpiło przesunięcie wydarzenia o 0,8 sekundy, do tragedii by nie doszło. Sąd wskazał, że oskarżeni, nawet mimo deficytów intelektualnych, powinni zdawać sobie sprawę z negatywnych skutków swojego zachowania. Trudno jednak przypisać im zabójstwo, uznał sąd.

TVN24