Prokuratura bada wypadek, do którego doszło koło Poddębic w Łódzkiem. 3-latek uruchomił samochód rodziców i potrącił swojego 2-letniego brata. Dziecko trafiło do szpitala ze złamanym udem. Teraz śledczy badają sprawę pod kontem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia przez osobę zobowiązaną do opieki - podaje RMF FM.
Prokuratura sprawdzi, czy matka właściwie opiekowała się chłopcami. Mają też zweryfikować, czy rzeczywiście schowała kluczyki do torebki, skąd zabrał je 3-latek.
- Na razie bierzemy pod uwagę także taką możliwość, że kobieta zostawiła kluczyki w stacyjce samochodu, a malec je przekręcił i zapalił silnik - powiedział prokurator Józef Mizerski.
Prokuratura zbada też, czy 3-letnie dziecko mogło samodzielnie uruchomić samochód.
RMF FM
- Na razie bierzemy pod uwagę także taką możliwość, że kobieta zostawiła kluczyki w stacyjce samochodu, a malec je przekręcił i zapalił silnik - powiedział prokurator Józef Mizerski.
Prokuratura zbada też, czy 3-letnie dziecko mogło samodzielnie uruchomić samochód.
RMF FM
