Menu w chińskich restauracjach McDonald's wyraźnie wyszczuplało. Ma to związek z kłopotami głównego dostawcy mięsa do restauracji tej sieci w Państwie Środka. Są w Pekinie lokale McDonald's, w których nie można dostać żadnego burgera. Klienci zamawiają więc... ciastka, babeczki, frytki, lody i napoje.
Sieć podkreśla, że winny przerwy w dostawach jest producent, u którego wykryto nieprawidłowości przy przygotowaniu mięsa. "Przepraszamy naszych klientów za wszelkie niedogodności i liczymy na zrozumienie z ich strony" - napisała firma w oświadczeniu.
Nieprawidłowości w szanghajskiej spółce Husi Food polegały m.in. na używaniu przeterminowanego lub niezdatnego do spożycia surowca przy produkcji hamburgerów. Pracownicy przekładali je gołymi rękoma, na udostępnionych materiałach wideo widać nawet, że spada ono na podłogę.
Husi Food to filia zlokalizowanej w amerykańskim Illinois OSI Group. Firma ogłosiła, że wstrzymuje produkcję w Szanghaju i prosi o zwrot całego wyprodukowanego przez tę fabrykę mięsa.
McDonald's zamierza kupować mięso w innych fabrykach Husi, jednak inne duże sieci gastronomiczne, jak np. Burger King, zakończyły współpracę z tą firmą i nie będą więcej sprzedawać wyprodukowanego przez nią mięsa. Przedstawiciele Husi przekonują, że będą współpracować z odpowiednimi organami, by wyjaśnić sprawę.