Radna SLD ukradła portfel? Prokuratura oskarża, grozi jej 5 lat

Radna SLD ukradła portfel? Prokuratura oskarża, grozi jej 5 lat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radna SLD ukradła portfel? Prokuratura oskarża, grozi jej 5 lat (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Radna z Łeby ukradła portfel? Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w sprawie Barbary D. Grozi jej do 5 lat więzienia.
D. miała ukraść portfel jednej z klientek poczty w Łebie. - Sprawa trafiła już do sądu. Radna usłyszała zarzut kradzieży portfela, w którym był dowód osobisty, prawo jazdy, dwie karty bankowe i pieniądze – mówiła dla tvn24.pl Dorota Frączek z lęborskiej prokuratury rejonowej.

  – Kobieta nie zaprzecza, że miała portfel innej klientki, ale twierdzi, że zabrała go przypadkowo razem ze swoją korespondencją – tłumaczy Frączek. Podobnej treści wniosek miała złożyć radna w trakcie przesłuchania - o "warunkowe umorzenie sprawy ze względu na przypadkowe zabranie portfela".

Do zdarzenia doszło w czerwcu. Barbara D. pojawiła się w urzędzie pocztowym w Łebie. Do kradzieży miało dojść podczas chwili nieuwagi innej petentki, która pozostawiła swoją własność na blacie. Kiedy zgłoszenie dotarło na policję, funkcjonariusze przeanalizowali monitoring na poczcie. Według policjantów, nie ma wątpliwości, że była to kradzież, a nie, jak utrzymuje radna, przypadkowe przywłaszczenie. Barbarę D. aresztowano jeszcze tego samego dnia, zaś zapis z kamer będzie koronnym dowodem w sprawie.

- Nigdy bym się nie spodziewał czegoś takiego. Nie wiem dlaczego to zrobiła. Wciąż nie mogę uwierzyć, szukam jakiegoś motywu, który mógł ją do tego popchnąć, ale nie ma usprawiedliwienia dla tego zachowania – mówił burmistrz Andrzej Strzechmiński, z którym radna pracowała od 10 lat. Barbara D. była sekretarzem, a potem przewodniczącą rady miasta w Łebie. W wyborach startowała z list SLD.