Jak poinformował TVN24, w Pucku pijana lekarka przyjmowała pacjentów w szpitalu. Kierownik izby przyjęć Przemysłąw Ciura poinformował, że ok. 16. zadzwoniono na policję.
Ciura podkreślił, że żaden z pacjentów nietrzeźwej lekarki nie ucierpiał. Policja od razu zmierzyła poziom alkoholu w wydychanym powietrzu, a dodatkowo pobrała próbki krwi do badań.
- Pani doktor obecnie została odwieziona do domu i zwolniona z dyżuru. Dalsze decyzje zostaną podjęte w zależności od tego, co ustali policja. Później prezes szpitala podejmie decyzję - powiedział kierownik izby przyjęć szpitala w Pucku.
Dodał też: - Pracuje u nas od niedawna, zostało dopiero co zatrudniona, więc do tej pory nie było żadnych problemów.
Jak podało radio RMF FM, 36-letnia kobieta mogła mieć nawet 3 promile alkoholu w organizmie.
RMF24, TVN24
- Pani doktor obecnie została odwieziona do domu i zwolniona z dyżuru. Dalsze decyzje zostaną podjęte w zależności od tego, co ustali policja. Później prezes szpitala podejmie decyzję - powiedział kierownik izby przyjęć szpitala w Pucku.
Dodał też: - Pracuje u nas od niedawna, zostało dopiero co zatrudniona, więc do tej pory nie było żadnych problemów.
Jak podało radio RMF FM, 36-letnia kobieta mogła mieć nawet 3 promile alkoholu w organizmie.
RMF24, TVN24