Gdańska policja zatrzymała 44-letniego mężczyznę podejrzanego o podrabianie pieniędzy. Banknoty drukował w domu, po czym podrzucał je do koperty z oszczędnościami swojego ojca. Sprawa wydała się, gdy jego 79-letni rodzic próbował zapłacić fałszywkami za czynsz.
79-letni mężczyzna udał się na policję, gdy dowiedział się od kasjerki, że posiada fałszywe pieniądze. Funkcjonariusze po przeszukaniu mieszkania poszkodowanego, odnaleźli w nim kilkanaście podrobionych banknotów. Do ich wydrukowania przyznał się jego 44-letni syn.
Mężczyzna zeznał, że drukował pieniądze, aby zastąpić nimi potajemnie pożyczone od ojca 2 tys. złotych, gdyż pilnie potrzebował ich na operację przegrody nosowej. 44-latek tłumaczył, że nie spodziewał się, iże ojciec będzie korzystał z tych pieniędzy i miał zamiar je wkrótce zwrócić.
- Wyjaśnienia te wydają się wiarygodne i poparte są pozostałym zgromadzonym w tej sprawie materiałem dowodowym, m.in. dokumentacją medyczną, z której wynika, że 44-latek faktycznie przeszedł niedawno operację nosa – powiedział Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
Mężczyzna został uwolniony od zarzutu wprowadzania fałszywek do obiegu, odpowie jedynie za podrabianie pieniędzy. Grozi mu za to od 3 do 15 lat więzienia.
wyborcza.pl
Mężczyzna zeznał, że drukował pieniądze, aby zastąpić nimi potajemnie pożyczone od ojca 2 tys. złotych, gdyż pilnie potrzebował ich na operację przegrody nosowej. 44-latek tłumaczył, że nie spodziewał się, iże ojciec będzie korzystał z tych pieniędzy i miał zamiar je wkrótce zwrócić.
- Wyjaśnienia te wydają się wiarygodne i poparte są pozostałym zgromadzonym w tej sprawie materiałem dowodowym, m.in. dokumentacją medyczną, z której wynika, że 44-latek faktycznie przeszedł niedawno operację nosa – powiedział Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
Mężczyzna został uwolniony od zarzutu wprowadzania fałszywek do obiegu, odpowie jedynie za podrabianie pieniędzy. Grozi mu za to od 3 do 15 lat więzienia.
wyborcza.pl