Gigantyczny pożar w Łódzkiem. 50 zastępów w akcji, milionowe straty

Gigantyczny pożar w Łódzkiem. 50 zastępów w akcji, milionowe straty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pożar gasiło 50 zastępów (fot. ilustracyjna), fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Aby opanować pożar, który wybuchł w zakładzie paliw w Zelowie w woj. łódzkim, w akcji wzięło udział 50 zastępów straży pożarnej. Według wstępnych ustaleń, do zapłonu doprowadził jeden z pracowników firmy - nieoficjalnie wiadomo, że miał nierozważnie operować przy łatwopalnych materiałach.
Akcja gaszenia pożaru rozpoczęła się w poniedziałek po 15., a zakończyła się po godzinie 10. we wtorek. Udało się zwalczyć ogień, później trwały prace rozbiórkowe i zabezpieczanie terenu. - Zapewne wkrótce policja rozpocznie swoje czynności dochodzeniowe - poinformował mł. bryg. Wojciech Maciejewski, rzecznik prasowy komendy powiatowej PSP w Bełchatowie. Według strażaków, dogaszanie i polewanie wodą gruzowiska może jednak potrwać jeszcze kilka dni.

Właściciel hal, który wynajmował jej zakładowi, szacuje straty na 25 mln zł. W rozmowie z TVN24 mówił, że w tym miejscu już dwukrotnie dochodziło do pożarów. - Operowano otwartym ogniem, podgrzewano butle z propanem. W hali były zgromadzone 34 zbiorniki plastikowe o pojemności każdy tysiąca litrów, większość z nich napełniona jakąś mazią - opowiadał Andrzej Zawadzki, właściciel hal. - Firma nadal funkcjonowała mimo tak rażących nadużyć - stwierdził.

Pożar objął halę o powierzchni 8 tys. metrów kwadratowych oraz dwa zbiorniki z olejem napędowym o objętości 50 metrów sześciennych każdy.

Aby zbadać ewentualne niebezpieczeństwo dla okolicznych mieszkańców, na miejscu wypadku pojawił się inspektor ochrony środowiska i jednostka dokonująca pomiarów trujących substancji i gazów. - Okazało się, że w promieniu 200-300 metrów nie ma niebezpieczeństwa dla mieszkańców - powiedział w rozmowie z TVN24 bryg. Mariusz Konieczny, zastępca łódzkiego komendanta wojewódzkiego PSP.

TVN24