Kibic rozmawiał i wszedł na tor. Stratowały go konie

Kibic rozmawiał i wszedł na tor. Stratowały go konie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Podczas wyścigów konnych w Peru kibic tak zaaferował się rozmową telefoniczną, że wszedł na tor i został stratowany przez konie. Kilka godzin później zmarł w szpitalu - podaje TVP Info.
Do zdarzenia doszło w mieście Acobamba, które jest oddalone o ok. 450 kilometrów na wschód od stolicy państwa Limy.

50-letni Faustino Landeo prawdopodobnie w trakcie rozmowy telefonicznej wszedł na tor z niewiadomych przyczyn. Mógł być pod wpływem alkoholu, ale to wyjaśni dopiero sekcja zwłok.

Na nagraniu, które przedstawia wypadek, mężczyzna wchodzi na tor nie zważając na niebezpieczeństwo. Gdy się zorientował, że zostanie stratowany, było już za późno na ucieczkę. Dżokejowi nie udało się go wyminąć - najpierw został stratowany, a po chwili jeszcze kopnięty przez drugie zwierzę.

Nie udało się go uratować

Ranny z powodu ciężkich urazów i kłopotów z oddychaniem zmarł w szpitalu. Z powodu wypadku do szpitala trafił także dżokej, ale nic poważnego mu się nie stało.

Zawody dokończono.

TVP Info