Nagroda zwana "ekonomicznym Noblem", którym w tym roku zostali uhonorowani Amerykanin Robert F. Engle z New York University i Brytyjczyk Clive W. J. Granger z uniwersytetu stanu Kalifornia w San Diego, nie została ustanowiona w testamencie Alfreda Nobla, ale ufundowana przez Bank Szwecji. Jest przyznawana przez Szwedzką Królewską Akademię Nauk od 1969 roku.
Dotychczasowe nominacje wskazują na dominującą rolę Stanów Zjednoczonych w badaniach ekonomicznych. Na 46 laureatów wybranych do 2002 roku, aż 30 miało obywatelstwo amerykańskie. Chociaż większość ekonomistów przez dłuższy czas pracowała w Ameryce, czterech noblistów - Leontief, Koopmans, Debreu i Harsanyi - urodziło się i zdobyło wykształcenie w innych krajach.
Wielka Brytania z sześcioma noblistami w dziedzinie ekonomii zajmowała do środy drugie miejsce w rankingu. Po dwóch laureatów mają Szwecja i Norwegia, po jednym - Francja, Kanada, Indie, Holandia i Związek Radziecki.
Wśród uczelni, z którymi związani byli laureaci w czasie nominacji, prym wiodą także uniwersytety amerykańskie: Chicago (9 noblistów), Harvard (4), MIT i Brekley (po 3 nagrody), Columbia, Princeton, Stanford i Yale (po 2 nagrody). Z brytyjskim Cambridge związanych było 4 noblistów i norweskim Oslo - dwóch.
em, pap