Policjant z Los Angeles stracił pracę, gdy wykryto, że wykorzystując służbowe komputery zbierał tajne informacje o gwiazdach z Hollywood, m.in. Halle Berry, czy Jennifer Aniston.
Zwolniony 35-letni Kelly Chrisman twierdzi, że brał udział w projekcie monitorowania domów gwiazd amerykańskiego kina. Władze policji Los Angeles zaprzeczyły jednak, że taki projekt kiedykolwiek istniał.
Chrisman nie pogodził się jednak z utratą pracy i rozpoczął batalię w sądzie. Jak twierdzi jeden z jego prawników, prawdziwym powodem utraty pracy przez policjanta była chęć zatuszowania wiadomości, że projekt monitorowania gwiazd naprawdę istnieje.
Chrisman w latach 1994-2000 miał dostęp do najróżniejszych danych, m.in. numerów ubezpieczeń, czy bilingów. Na razie nie udało się ustalić, jakie informacje udało mu się zebrać.
em, pap