4-latek samotnie spacerował po mieście. Trafił do szpitala

4-latek samotnie spacerował po mieście. Trafił do szpitala

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chłopiec (fot. Lydia Geissler/fotolia.pl) 
Czteroletni chłopiec, który w piżamie i kasku na głowie spacerował w niedzielę rano w Kościerzynie trafił do szpitala. Rodzice dziecka myśleli, że malec poszedł z wizytą do babci.

 - W niedzielę 31 stycznia w godzinach porannych ekspedientka jednego z kościerskich sklepów powiedziała, że do lokalu przyszedł mały chłopiec w samej piżamce i kasku rowerowym na głowie. Zaniepokojona od razu poprosiła o interwencję - tłumaczył aspirant Piotr Kwidziński z  policji w Kościerzynie.

W związku z niskimi temperaturami dziecko zostało przewiezione do szpitala na badania. W tym samym czasie funkcjonariusze policji próbowali ustalić adres zamieszkania dziecka. - Kiedy policjanci zapukali do drzwi rodzice byli zaskoczeni, ponieważ jak tłumaczyli chłopiec często wychodzi sam z mieszkania, ponieważ w tym samym budynku mieszka jego babcia. boje byli przekonani, że tak samo było również tym razem - wyjaśniał Kwidziński.

Po wykonaniu wszystkich niezbędnych badań okazało się, że dziecko nie ma żadnych obrażeń.

TVN 24