Ptasia grypa wtargnęła do Chin (aktl.)

Ptasia grypa wtargnęła do Chin (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiny dołączyły do dziewięciu państw azjatyckich dotkniętych epidemią ptasiej grypy. Stwierdzono ją u kaczek w graniczącym z Wietnamem rejonie Guangxi w Chinach. Nie zanotowano zachorowań wśród ludzi.
W promieniu trzech kilometrów wokół gospodarstwa hodowlanego, w  którym zachorowały kaczki, wybito już cały drób - około 14 tysięcy ptaków. Drób w promieniu następnych dwóch kilometrów objęto kwarantanną.

Chiny są dziesiątym krajem azjatyckim, który zaatakowała epidemia ptasiej grypy. Na razie nie zanotowano tam zachorowań wśród ludzi.

Przeprowadzone testy potwierdziły też wybuch epidemii ptasiej grypy wśród drobiu w Laosie - poinformował we wtorek przedstawiciel laotańskiego ministerstwa rolnictwa. Dodał, że - jak dotychczas - nie zanotowano przypadków przeniesienia wirusa tej choroby na ludzi. Laos graniczy z Wietnamem i Tajlandią, w których zanotowano już siedem przypadków śmiertelnych.

Również władze Kambodży potwierdziły pojawienie się choroby na fermach drobiu. W odróżnieniu od Laosu, podejrzewa się tę chorobę u dwóch osób - dorosłego mężczyzny i małego chłopca. Równocześnie jednak badania trzech innych osób podejrzewanych o ptasią grypę, przyniosły wyniki negatywne.

Zaraza w fermach może mieć poważne, negatywne skutki gospodarcze dla całego rejonu.

Przeniesienia zarazy poważnie obawia się Australia, ważny partner gospodarczy państw Azji Południowo-Wschodniej. W Canberze zaapelowano do krajów, gdzie występuje epidemia, o podjęcie drastycznych środków zaradczych. Minister spraw zagranicznych Australii, Alexander Downer we wtorkowym wywiadzie radiowym przypomniał o ubiegłorocznej epidemii nietypowego zapalenia płuc w Chinach i innych państwach tej części świata, akcentując iż o rozmiarze plagi - która spowodowała śmierć ponad 800 z 8 tysięcy chorych - zadecydował fakt podjęcia zbyt późno środków zaradczych a także ukrywania przez Chiny pierwszych przypadków. Rządy winny wyciągnąć odpowiednie wnioski i wcześnie reagować na zagrożenie, szczegółowo też informując opinię publiczną o tym, co się dzieje - podkreślał Downer.

W środę w Bangkoku z inicjatywy rządu tajlandzkiego ma odbyć się międzynarodowa konferencja ws. ptasiej grypy - swój udział w  spotkaniu zapowiedziały już kraje, gdzie choroba ta wystąpiła, a  także międzynarodowe organizacje jak WHO. Chiny, USA i Unia Europejska mają też przysłać swoje delegacje.

Zaniepokojone epidemią są trzy wielkie międzynarodowe organizacje, zajmujące się sprawami zdrowia. Ostrzegły one we wtorek w Genewie, że  ptasia grypa, która dotknęła 9 państw azjatyckich, stanowić może "w skali świata poważne zagrożenie dla zdrowia ludzkości". Pod opublikowanym w Genewie oświadczeniem podpisały się: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz Międzynarodowe Biuro Epizootyczne (OIE), zajmujące się epidemiami chorób zakaźnych zwierząt.

Organizacje zaapelowały do bogatych państw i międzynarodowych instytucji finansowych, by świadome groźby, jaką stanowić może epidemia, udzieliły krajom, dotkniętym przez zarazę, zasadniczej pomocy w zwalczaniu plagi. "Ptasia grypa może stać się wielkim światowym zagrożeniem dla zdrowia ludzkiego" - podkreślił sekretarz generalny WHO, Lee Jong- wook (czyt. Li Dzung Wuk).

Ptasia grypa oficjalnie spowodowała w krajach Azji śmierć co najmniej ośmiu osób - władze Tajlandii we wtorek potwierdziły zgon drugiego dziecka - kilkuletniego chłopca - na tę chorobę. Liczba ludzkich ofiar epidemii, dziesiątkującej stada na kurzych fermach w co najmniej dziesięciu krajach regionu, faktycznie może być o wiele większa. Władze Tajlandii w poniedziałek sugerowały, że wcześniej na ptasią grypę mogło umrzeć co najmniej sześć osób. Przyczyny tych zgonów są jednak nadal badane przez lekarzy. Sześć osób zmarło już w Wietnamie, gdzie nieoficjalnie także mówi się o co najmniej kilkunastu ofiarach.

em, pap

Na temat epidemii czytaj w tygodniku "Wprost": Azja Pandory