"Proszę was, nie chwalcie mnie ponad miarę. Nie mogę z tego powodu chodzić na konferencje i koncerty. Ciężko jest człowiekowi siedzieć i słuchać jak śpiewają o nim pieśni. Wpatruję się w ziemię i albo czerwienieję ze wstydu, albo blednę" - powiedział Nijazow-Turkmenbaszy, którego wystąpienie cytują rosyjskie media.
"Nie miejcie do mnie pretensji, że nie chodzę na koncerty. Jak na następnych będą o mnie śpiewać mniej, to przyjdę. (...) Może komuś się podoba gloria i chwała, ale mi się to nie podoba" - zapewniał Nijazow.
"Ja tylko kieruję - przekonywał w wystąpieniu swoich współobywateli - to mieszkańcy Turkmenistanu pracują, tworzą i budują".
Rosyjskie gazety przytaczają przy tym cały zestaw fraz, którymi autorzy pochwalnej poezji darzą prezydenta. "Wielki wódz, zesłany przez niebiosa", "Turkmenbaszy - nasze szczęście i nasz los", czy "Jesteś naszym prorokiem i wyzwolicielem" - to tylko jedne z nich.
Rosyjskie media, dla których Turkmenbaszy i otaczająca go chwała to jeden z ulubionych tematów, tym razem podkreślają, że od jakiegoś czasu Saparmurad Nijazow zaczął walczyć z własnym kultem jednostki.
W Aszchabadzie kazał w maju zdjąć z niektórych gmachów swoje gigantyczne portrety i umieścić w ich miejscu hasła chwalące osiągnięcia państwa turkmeńskiego. "Zbojkotował" też odsłonięcie swojego pomnika przed parlamentem, w którym wszystkie 50 miejsc ma jego Demokratyczna Partia Turkmenistanu.
Nijazow objął władzę nad radziecką Turkmenią w 1985 roku jako premier i pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii Turkmenii (później przemianował ją na "demokratyczną", zaś krajowi nadał turkmeńskojęzyczną nazwę Turkmenistan).
Był pierwszym w historii Turkmenem, członkiem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. W 1990 roku, gdy ZSRR ulegał dezintegracji, stanął na czele Rady Najwyższej Turkmenii i jako jej przewodniczący pełnił funkcję szefa republiki. 21 czerwca 1992 roku jako jedyny kandydat wygrał wybory prezydenckie w już niepodległym państwie -głosowało na niego 99,5 proc. wyborców.
Dwa lata później jego rządy przedłużono w referendum o pięć lat, zaś w 1999 roku Nijazow został prezydentem "na czas nieokreślony". Odmówił przyjęcia oferowanej mu przez parlament dożywotniej funkcji zapowiadając nowe wybory na "lata 2008-2010".
W ciągu jego rządów opozycja praktycznie straciła jakiekolwiek znaczenie, książka prezydenta "Ruchnama" stała się obowiązkową lekturą szkolną, zaś bogaty w surowce kraj pokrył się pomnikami prezydenta i jego zmarłych w latach 40. rodziców. Najsłynniejszy - 12-metrowy pomnik Nijazowa w centrum Aszchabadu znany jest z tego, że wyposażono go w ruchomą głowę. Posąg jest tak skonstruowany, że twarz wodza przez cały dzień jest zwrócona ku słońcu.
ss, pap