Aleksandra Socha urodziła się 30 marca 1982 roku w Pabianicach. Po ukończeniu szkoły podstawowej opuściła rodzinne miasto i rozpoczęła naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Warszawie. Po maturze zaczęła studia na stołecznej AWF, gdzie uczy się do dziś.
Uprawiając szermierkę kontynuuje rodzinne tradycje. "Moja mama trenowała w przeszłości floret. W Pabianicach zorganizowano kiedyś turniej oldbojów, w którym ona wystąpiła. Przy tej okazji po raz pierwszy zwróciłam uwagę na szermierkę. Zobaczyłam migawki z tych zawodów w telewizji i dojrzałem na nich mamę. Później kategorycznie stwierdziłam, że po pierwsze też chcę robić to, co mama, a po drugie, że również chcę być w telewizji" - powiedziała o początkach swojej przygody z szermierką.
"W klubie Zjednoczeni Pabianice można było trenować tylko floret. Dopiero, gdy po ukończeniu szkoły podstawowej przeniosłam się do Warszawy zmieniłam broń. O tym także zadecydował przypadek. Ferie szkolne spędzałam w rodzinnych Pabianicach i dowiedziałam się, że w Łodzi rozgrywany jest historyczny, pierwszy w Polsce turniej szabli kobiet. Wzięłam w nim udział i ... wygrałam. Miałem wtedy niespełna 16 lat. Szabla bardzo przypadła mi do gustu, głównie ze względu na dynamikę i szybkość rozgrywanych akcji" - wspomina mistrzyni Europy.
Socha ma stałe miejsce w historii polskiej szabli, nie tylko ze względu na zwycięstwo w pierwszym w Polsce turniej kobiet. W ubiegłym roku została pierwszą Polką, która stanęła na podium mistrzostw świata (w Hawanie zdobyła brązowy medal), a obecnie wywalczyła pierwszy medal w turnieju indywidualnym mistrzostw Europy.
W wieku 17 lat po raz pierwszy została indywidualną mistrzynią Polski. Do tej pory trzykrotnie zdobywała tytuły najlepszej w kraju.
Rok 2001 przyniósł pierwsze sukcesy na międzynarodowej arenie. Najpierw wspólnie z koleżankami zdobyła brązowy medal mistrzostw świata juniorów, a następnie młode polskie szablistki powtórzyły ten wynik w +dorosłych+ mistrzostwach Europy.
Przed rokiem odniosła największy indywidualny sukces - zdobyła brązowy medal MŚ. Dzięki dobrej postawie w Hawanie i kilku turniejach Pucharu Świata zapewniła sobie olimpijską kwalifikację.
Socha jest najmłodsza i najmniej doświadczona spośród trójki polskich szermierzy, którzy wystąpią w Atenach, ale sądzi, że w olimpijskim debiucie stać ją na zdobycie medalu.
Po sukcesach w ostatnich 12 miesiącach nabrała wiary we własne siły. "Dobre wyniki znacznie wzmocniły mnie psychicznie. Czuję się pewniej na planszy. Wiem, że stać mnie na rywalizację z najlepszymi szablistkami świata" - dodała.
Wkład w sukcesy sympatycznej i niemal zawsze uśmiechniętej Oli mają nie tylko obaj trenerzy - klubowy z AZS AWF Warszawa Piotr Stroka i Arkadiusz Roszak z reprezentacji Polski - ale też psycholog Katarzyna Ratajczak.
"Nasze zajęcia polegają głównie na rozmowach i wizualizacjach. Realizujemy program ułożony specjalnie dla mnie. Współpracujemy już od dłuższego czasu i bardzo sobie to chwalę. Wcześniej miewałam problemy z koncentracją, ale obecnie jest już pod tym względem znacznie lepiej" - przyznała szablistka.
Najlepsza obecnie polska szablistka trenuje dwa razy dziennie. "Treningi i nauka wypełniają mi niemal cały dzień. Pierwsze zajęcia mam o ósmej rano. Zazwyczaj są one poświęcone tylko nauce techniki. Natomiast po południu mam trening czysto szermierczy, na który składają się głównie walki. Poza tym dwa razy w tygodniu uczęszczam na aerobik, aby zadbać o przygotowania ogólnorozwojowe" - zakończyła Aleksandra Socha.
ss, pap