"Żaden z 181 członków Interpolu nie przechwycił informacji, które wskazywałyby na zagrożenie ze strony terrorystów. Nie ma obaw, ani też żadnych podstaw do tych obaw, by podczas igrzysk miałby nastąpić atak" - powiedział Noble.
Sekretarz generalny tej organizacji przestrzegł jednak, że ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo podczas igrzysk "muszą być czujni każdego dnia i w każdej sekundzie". Olimpiada może bowiem przyciągnąć uwagę terrorystów, gdy w Atenach pojawią się osoby mogące być celem ataków - np. były prezydent USA George Bush.
"Zagrożenia współczesnego świata wymagają od nas czujności. Terroryści mogą zaatakować każdego dnia w dowolnym miejscu. Jeśli jakieś państwo nie będzie o tym pamiętać, może stać się ofiarą ataku" - mówił Noble.
W sierpniu w Atenach przebywać będzie trzech specjalnych wysłanników Interpolu, którzy będą zajmować się zbieraniem wszelkich informacji dotyczących zagrożeń ze strony terrorystów. W Salt Lake City przebywał z podobną misją tylko jeden pracownik Interpolu.
Siły policji międzynarodowej zostały włączone w system bezpieczeństwa, który ma funkcjonować podczas igrzysk olimpijskich w Atenach. W sumie nad bezpieczeństwem zawodników i kibiców czuwać będzie 70 tysięcy policjantów i żołnierzy. System ten będzie kosztował w sumie ponad miliard euro.
sg, pap