Brazylia po raz siódmy najlepsza

Brazylia po raz siódmy najlepsza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze Brazylii wygrali z Argentyną 4:2 finałowy mecz turnieju Copa America i po raz siódmy zostali mistrzami Ameryki Południowej. O ich zwycięstwie zdecydowały rzuty karne.
Po 90. minutach gry wynik meczu był remisowy 2:2 (1:1).

Bramki: dla Brazylii - Luisao (45+1-głową), Adriano (90+3); dla  Argentyny - Cristian "Kily" Gonzalez (20-karny), Cesar Delgado (87)

Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Luisao (82-Cris), Juan, Gustavo Nery - Renato, Kleberson (54-Diego), Alex (63-Felipe), Edu - Luis Fabiano, Adriano Argentyna: Roberto Abbondanzieri - Fabricio Coloccini, Roberto Ayala, Gabriel Heinze; Javier Zanetti, Javier Mascherano, Juan Pablo Sorin; Luis Gonzalez (75-Andres D'Alessandro); Mauro Rosales (64-Cesar Delgado), Carlos Tevez (90-Facundo Quiroga), Cristian "Kily" Gonzalez.

Pierwszą groźną sytuację pod brazylijską bramką Argentyńczycy stworzyli w dziesiątej minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mauro Rosalesa głową strzelił Juan Pablo Sorin, ale Julio Cesar nie dał się zaskoczyć.

W rewanżu bliski szczęścia był Adriano, ale pierwszy gol w finale padł dopiero w 20. minucie. Carlos Tevez piętą odegrał piłkę do  Luisa Gonzaleza, którego w polu karnym sfaulował Luisao. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Christian "Kily" Gonzalez, który zdobył trzecią bramkę w turnieju Copa America i uzyskał prowadzenie dla Argentyny.

To dodało skrzydeł Argentyńczykom; jeszcze bardziej zdominowali grę. W 27. minucie, po indywidualnej akcji i strzale zza pola karnego Luisa Gonzaleza, świetnie interweniował Julio Cesar, a kilka minut później brazylijski bramkarz jeszcze dwukrotnie ratował swój zespół przed utratą gola.

Do 45. minuty nic nie wskazywało, że "Canarinhos" mogą przed przerwą strzelić wyrównującą bramkę. Wówczas do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego przez Alexa najwyżej wyskoczył Luisao i strzałem głową pokonał Roberto Abbondanzieriego. Tym samym zrewanżował się za sprokurowanie rzutu karnego, po którym Brazylijczycy stracili gola.

Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie. To Argentyńczycy częściej byli przy piłce, gra toczyła się niemal wyłącznie na  połowie mistrzów świata, a pod brazylijską bramką co chwila dochodziło do groźnych sytuacji.

Tuż po rozpoczęciu gry Mauro Rosales zagrał na pole karne, gdzie Carlos Tevez z  bliskiej odległości trafił w słupek. W 57. minucie w zamieszaniu pod bramką Julio Cesara żaden z Argentyńczyków nie potrafił umieścić piłki w siatce, a chwilę później strzał Javiera Zanettiego z pola karnego zablokował Gustavo Nery. W 70. minucie mocne uderzenie Teveza z 20 m pewnie obronił Julio Cesar.

Impet Argentyńczyków nie słabł, choć już coraz rzadziej zagrażali oni bramce rywali. Jednak w jednej z ostatnich akcji rezerwowy Cesar Delgado precyzyjnym strzałem w tzw. długi róg zdobył drugiego gola dla Argentyny.

W odpowiedzi Brazylijczycy zdołali powtórzyć scenariusz z  pierwszej połowy. Niemal w ostatniej chwili, bo w trzeciej minucie doliczonego przez paragwajskiego arbitra czasu gry najlepszy strzelec Copa America -  Adriano doprowadził do remisu.

W tej sytuacji mistrza Ameryki Płd. miały wyłonić rzuty karne, gdyż w Copa America nie ma dogrywek. Argentyńczycy nie wytrzymali napięcia -  po dwóch kolejkach i niewykorzystanych jedenastkach przez Andresa D'Alessandro (obronił bramkarz) i Gabriela Heinze (spudłował) przegrywali 0:2. "Canarinhos" pewnie wykorzystali wszystkie próby i zwyciężyli 4:2, po raz siódmy triumfując w  mistrzostwach Ameryki Płd.

em, pap