Z Londynu do Sydney bez międzylądowania może dolecieć najnowszy samolot amerykańskiego koncernu lotniczego - Boeing 777.
W środę koncern zaprezentował swoje najnowsze "dziecko". Ten dwusilnikowy samolot jest realizacją koncepcji firmy, która zakłada połączenie ze sobą odległych lotnisk bez potrzeby przesiadania się i pominięcie połączeń wahadłowych. Lepsza wydajność silników produkowanych przez zakłady General Electric, duża oszczędność paliwa i użycie lżejszych materiałów w konstrukcji samolotu pozwala w efekcie na połączenie ze sobą niemalże każdego miasta na kuli ziemskiej.
300-miejscowy samolot będzie mógł bez międzylądowania pokonać odległość około 18 tysięcy kilometrów.
Zakłady Boeinga w Seattle spodziewają się, że w ciągu najbliższych 20 lat sprzedadzą około 500 samolotów typu 777. Zamówili go już przewoźnicy tajwańscy i pakistańscy.
Nowy model Boeinga to odpowiedź na ostatnią prezentację europejskiego koncernu lotniczego Airbus, który w połowie stycznia przedstawił prototyp samolotu Airbus A380 - na jego pokładzie mieści się do 850 pasażerów i jest to największy samolot świata. Koncepcja Airbusa przewiduje przewóz dużej liczby pasażerów na najbardziej uczęszczanych trasach.
em, pap