Projekt jest przedsięwzięciem bezprecedensowym, jeśli chodzi o współpracę międzynarodową w zakresie badań. Reaktor będzie produkował energię w efekcie takich samych reakcji fizycznych, jakie mają miejsce na Słońcu i w przestrzeni kosmicznej, czyli syntez termojądrowych. Badania naukowe pokazały, że wytworzenie takich procesów na Ziemi jest możliwe.
Syntezy termojądrowe jako źródło energii mają wiele zalet. Są bezpieczne dla środowiska: nie towarzyszy im efekt cieplarniany, proces ich wytwarzania nie łączy się z koniecznością transportowania materiałów radioaktywnych. Poza tym, nie łączy się to z produkowaniem materiałów radioaktywnych, które - ze względu na brak możliwości ich bezpiecznego utylizowania - stanowią zagrożenie dla przyszłych pokoleń.
W pracach nad budową reaktora biorą udział trzy polskie ośrodki badawcze: Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy, Politechnika Warszawska i Instytut Problemów Jądrowych.
Do zeszłego roku, kiedy to wybrano miejsce inwestycji, trwał spór o to, gdzie reaktor powinien powstać. Japonia chciała, by wybór padł na nią i by reaktor powstał na północy kraju, w Rokkasho. Ostatecznie wybrano Francję, za którą stała UE.
Prace nad budową reaktora mają zakończyć się za 10 lat. Naukowcy liczą, że właśnie wtedy reaktor wyprodukuje po raz pierwszy energię w efekcie syntez termojądrowych.
pap, ss