Terapia genetyczna budzi wielkie nadzieje, ale należy pamiętać, że nowotwory to bardzo trudny przeciwnik. Choćby dlatego, że to, co lekarze nazywają czerniakiem, może być w rzeczywistości zbiorem kilku różnych schorzeń.
Świadczą o tym chociażby wyniki badań, o których pisze "Science" - skoro leczenie okazało się skuteczne tylko u dwóch pacjentów, to oznacza, że u pozostałych 15 nowotwór był bardziej odporny na nową terapię. Być może jego komórki potrafiły skuteczniej "ukrywać" się przed układem odpornościowym albo mnożyły się zbyt szybko, by udało się zlikwidować ognisko choroby. Warto pamiętać, że czerniak ma co najmniej kilka odmian. Niektóre nie produkują barwnika, co sprawia, że zamiast ciemnej plamy na skórze widać odbarwienie. Inne z kolei powstają w wątrobie lub gałce ocznej. Na dodatek nadal nie jest jasne, dlaczego dochodzi do powstania czerniaka - wiadomo już, że potrafi on atakować nie tylko tych, którzy nadużywali kąpieli słonecznych, ale również osoby o ciemnej karnacji i unikające słońca, a więc pozornie "zabezpieczone".
Z drugiej jednak strony czerniak jest jednym z nielicznych nowotworów, które nasz organizm potrafi pokonać sam lub przy niewielkiej pomocy. Znane są przypadki samoistnego wycofania się choroby, łącznie z przerzutami - podobnie jak u pacjentów leczonych w Narodowym Instytucie Raka. Dlatego wciąż trwają prace nad nowymi terapiami, w tym szczepionką przeciw czerniakowi, wynalezioną w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Być może dzięki nim uda się kiedyś znaleźć skuteczny sposób walki z tym nowotworem - a także z innymi, znacznie powszechniejszymi i zabijającymi znacznie więcej ludzi.